Poseł PiS Marek Suski, który był bezpośrednim celem ataku rosyjskiej operacji "Ghostwriter", stwierdził w niedzielnym programie Michała Rachonia Woronicza 17, że podobne działania Rosji są wymierzone na zamęt w Polsce. - Przykre jest, że opozycja wykorzystuje to do wzbudzania w Polsce niepokojów, ale nie mając innej metody, nie mogą wygrać demokratycznie wyborów i chcą doprowadzić do przewrotu ulicznego - mówił Suski.
NATO w 2014 r. zdecydowało, iż cyberobrona będzie "nieodłączną częścią obrony zbiorowej", a cyberataki "mogą prowadzić do powołania na Artykuł 5 traktatu". Dwa lata później cyberprzestrzeń uznano za "obszar działań zbrojnych".
Jak tłumaczył w minionym tygodniu Michał Rachoń w programie #Jedziemy:
- Właśnie w cyberprzestrzeni odbywa się operacja, którą nasi konkurenci nazywają "mailami Dworczyka" albo "Dworczyk gate", a która wśród profesjonalistów od lat jest znana na świecie jako operacja "Ghostwriter". To operacja prowadzona przez siły cyberbezpieczeństwa państw wrogich NATO, przede wszystkim Białorusi i Federacji Rosyjskiej. Grupa - funkcjonariuszy służb specjalnych lub osób od nich zależnych - o kryptonimie "Ghostwriter" oznacza działania, które prowadzone były przeciwko państwom NATO od roku 2016.
Terminu "Ghostwriter" w odniesieniu do tej operacji zaczęła używać firma Mandiant, specjalizująca się w zagadnieniach cyberbezpieczeństwa. Sprawcy kradli dane, które pozwalały na umieszczanie fałszywych, dezinformacyjnych treści na zaatakowanych stronach internetowych.
W ten sposób zaatakowany został m.in. szef unijnej dyplomacji, Josep Borrell, a także - na kilka dni przed inwazją Rosji - infrastruktura informatyczna Ukrainy. Ślady operacji "Ghostwriter" w polskiej przestrzeni były widoczne dużo wcześniej.
Jak wynika z raportu firmy Mandiant, to "część szerszej operacji wpływu, prowadzonej co najmniej od marca 2017 i zbieżnej z celami Federacji Rosyjskiej".
W raporcie czytamy:
oraz
Poseł PiS Marek Suski, który podobnie jak 700 innych osób był bezpośrednim celem tego ataku i którego sprawa jest opisana w raporcie, stwierdził w niedzielnym programie Michała Rachonia Woronicza 17, że ataki Rosji są wymierzone na zamęt w Polsce.
- Rosja ma specjalną jednostkę do ataku cybernetycznego, która jest skierowana bardzo mocno na Ukrainę, w dużym stopniu też na Polskę. Te ataki są kierowane ze strony rosyjskiej i są wymierzone na zamęt w Polsce. Przykre jest, że opozycja wykorzystuje to do wzbudzania w Polsce niepokojów, ale nie mając innej metody, nie mogą wygrać demokratycznie wyborów i chcą doprowadzić do przewrotu ulicznego. Widać, że to, co jest mówione w Moskwie, za chwilę znajduje się w wypowiedziach polityków opozycji
- wskazał.
Na te słowa polityka PiS nerwowo zareagował Krzysztof Grabczuk z PO.
- Prosiłbym, żeby pan Suski tych bredni nie opowiadał, bo jeżeli ktokolwiek gra w nutę Putina, to wy gracie (...) Oczekuję jednej rzeczy, że pan minister Michał Dworczyk wyjdzie i powie: proszę państwa, to jest fałszywy mail, ten nie jest, niestety to napisałem
- stwierdził.