Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Onet atakuje BBN za zdjęcia z wizyty prezydenta Nawrockiego na granicy. W przypadku Tuska milczeli

Wczoraj na łamach niemiecko-szwajcarskiego Onetu ukazał się tekst dotyczący wigilijnego spotkania prezydenta Karola Nawrockiego z mundurowymi na wschodniej granicy. Portal doszukiwał się "potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa", wskazując na opublikowane - po spotkaniu - fotografie. "Zapomniał" odnotować jednak, że dzień wcześniej, 23 grudnia, Donald Tusk w otoczeniu swoich ministrów, również pojawił się na granicy polsko-białoruskiej. I co ciekawe, nawet profile Straży Granicznej zamieściły zdjęcia z wizyty premiera. W tym przypadku Onet nie widzi "potencjalnego zagrożenia"?

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia prezydent Karol Nawrocki spotkał się z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami Straży Granicznej, stacjonującymi na wschodniej granicy Polski. 

"Nie mogłem sobie wymarzyć piękniejszej wigilii, niż ta spędzona z polskim żołnierzem i polskimi funkcjonariuszami[ [...] Chcemy pokoju, bezpieczeństwa. Ale tego nie da się osiągnąć bez codziennego poświęcenia żołnierzy i funkcjonariuszy. Przyjechałem, aby wyrazić wielki szacunek"

– mówił w Jaryłówce prezydent RP.

Niespełna tydzień później artykuł o wizycie głowy państwa polskiego na granicy pojawił się na łamach Onetu. Serwis przedstawił ją jednak w atmosferze... skandalu. "Ogromna wpadka BBN i Kancelarii Prezydenta? Przypadkiem pokazane tajemnice operacji wojskowej na granicy" - brzmi tytuł publikacji. 

W tekście czytamy m.in. o tym, że zamieszczone przez Kancelarię Prezydenta i Biuro Bezpieczeństwa Narodowego fotografie "wywołały burzę wśród ekspertów od bezpieczeństwa i służących na granicy żołnierzy". Na zdjęciach, rzekomo, widać "operacyjne mapy z rozmieszczeniem wojsk". W publikacji przekonywano również, że upublicznione fotografie "to kopalnia wiedzy dla wrogiego wywiadu".

Portal twierdzi, że w kontekście wigilii z udziałem polskiego prezydenta, "zamiast o świątecznych życzeniach zwierzchnika sił zbrojnych, dziś mówi się o potencjalnym zagrożeniu dla bezpieczeństwa państwa".

Więcej na ten temat w tekście: Prezydent spędził Wigilię z mundurowymi - niemiecki Onet szuka afery. Stanowczy komunikat BBN

Komunikat BBN kontra Onet

Czy tezy te są jednak prawdziwe? Co ciekawe, Onet sam przyznał, że resort obrony narodowej zaprzecza tymże teoriom i twierdzi, iż "nie doszło do naruszenia zasad ochrony informacji niejawnych, a Kancelaria Prezydenta miała zgodę wojska na opublikowanie zdjęć z granicy".

Do publikacji niemiecko-szwajcarskiego portalu odniosło się również Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, zaatakowane w tytule publikacji. W komunikacie BBN czytamy:

"Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w pełni podziela stanowisko wyrażone przez MON, wskazujące jednoznacznie, że zdjęcia z wizyty Pana Prezydenta na wschodniej granicy RP nie ujawniają żadnych wrażliwych danych, tym bardziej, że zostały zrobione w kontrolowanych i uzgodnionych ze stroną wojskową miejscach".

BBN zaapelowało również o "powstrzymanie się od insynuacji nt. naiwności i braku profesjonalizmu naszych żołnierzy oraz ich dowódców".  - Na co dzień są oni bezpośrednim celem działań hybrydowych ze strony Białorusi. Jak widać, nie tylko białoruskie służby prowadzą działania dezinformacyjne wobec polskich żołnierzy, dbających o nasze bezpieczeństwo - stwierdza organ doradczy prezydenta RP.

Apelujemy o powstrzymanie się od insynuacji nt. naiwności i braku profesjonalizmu naszych żołnierzy oraz ich dowódców. Na co dzień są oni bezpośrednim celem działań hybrydowych ze strony Białorusi. Jak widać, nie tylko białoruskie służby prowadzą działania dezinformacyjne wobec polskich żołnierzy, dbających o nasze bezpieczeństwo.

– dodano.

Hipokryzja Onetu. Czyżby "zapomniał" o wizycie Tuska?

To jednak nie wszystko. Onet pisze również: "kontrowersje budzi jednak jeszcze jeden szczegół — na zdjęciach widać wyraźne twarze żołnierzy służących na granicy. W dobie technologii rozpoznawania twarzy to ogromne ryzyko".

Jednak i ta teoria spotkała się z reakcją MON. Ministerstwo zauważyło, że "wszyscy żołnierze widoczni na zdjęciach opublikowanych przez BBN i Kancelarię Prezydenta wyrazili zgodę na publikację swojego wizerunku".

O hipokryzji niemieckiego medium - znanego w kampanii prezydenckiej z brutalnych i manipulatorskich ataków na Karola Nawrockiego - zupełnie nie odnotowano faktu, iż dzień wcześniej, czyli 23 grudnia na granicy polsko-białoruskiej pojawili się przedstawiciele rządu: premier Donald Tusk i szef MSWiA - Marcin Kierwiński. O wizycie informowały oficjalne profile Straży Granicznej w mediach społecznościowych. Do komunikatów dołączono również fotorelację ze spotkania.

 

 

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane