Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Nowe dokumenty IPN na temat założyciela TVN. Niemieckie służby traktowały go jako "podpułkownika wywiadu PRL"

„Podpułkownik polskiej służby wywiadowczej” – tak niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych określiło Jana Wejcherta, współzałożyciela ITI i telewizji TVN, w tajnym raporcie przesłanym do Ambasady RFN w Warszawie w 1979 roku. Nowe dokumenty na temat Wejcherta ujawnia historyk Rafał Olbert z IPN. Agenturalne powiązania i działalność na rzecz komunistycznej Służby Bezpieczeństwa Wejcherta rzucają nowe światło na początki kariery biznesmena, który po transformacji ustrojowej stał się jedną z najbardziej wpływowych postaci polskiego świata mediów.

TVN
TVN
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

Jan Wejchert, który w późniejszych latach zasłynął jako współzałożyciel ITI i jeden z najbogatszych Polaków, w połowie lat 70. XX wieku rozpoczął współpracę z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa. Zwerbowany przez porucznika Waldemara Więckowskiego w 1976 roku na zasadzie dobrowolności, przyjął pseudonim „Konarski”. Jego współpraca miała charakter agenturalny i była prowadzona przez Wydział II Komendy Stołecznej MO, a później przez Departament II MSW, odpowiedzialny za kontrwywiad.

Kim był człowiek, który według akt IPN zarejestrował Jana Wejcherta w charakterze tajnego współpracownika SB i występował jako jego oficer prowadzący oraz wspierał powołanie Przedsiębiorstwa Zagranicznego ITI? Jak ustaliła „Gazeta Polska” – Waldemar Więckowski w połowie lat 80. ukończył Wyższą Szkołę KGB w Moskwie, a później utrzymywał służbowe kontakty z funkcjonariuszami KGB z jednostki Armii Sowieckiej w Rembertowie. 

Jak wynika z zachowanych dokumentów, Wejchert był oceniany przez swoich oficerów prowadzących jako „jednostka wartościowa, rokująca perspektywy dalszego rozwoju i możliwości operacyjnego wykorzystania”. Kapitan Waldemar Więckowski w charakterystyce TW „Konarski” z czerwca 1979 roku wymieniał jego „znajomość języków obcych, dobrą prezencję, błyskotliwość oraz dużą łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi”.

Szczególnie cenna dla SB była jego pozycja zawodowa – jako dyrektor polskiej filii niemieckiej firmy Konsuprod, Wejchert miał szerokie kontakty w środowiskach dyplomatów i biznesmenów z RFN.

Rozpracowywanie ambasady RFN

Jak pisze w swoim artykule Rafał Olbert - jednym z głównych zadań, jakie powierzono TW „Konarskiemu”, było rozpracowywanie pracowników Ambasady RFN w Warszawie. Wejchert, dzięki swoim towarzyskim zdolnościom i zamiłowaniu do tenisa, szybko nawiązał bliskie relacje z niemieckimi dyplomatami. Szczególną uwagę SB zwrócił Rolf Breitenstein, kierownik Referatu Ekonomicznego ambasady, z którym Wejchert utrzymywał bliskie kontakty zarówno służbowe, jak i towarzyskie.

Breitenstein, jak wynika z raportu naczelnika Wydziału III Departamentu II MSW Bogusława Szczepaniaka z 1979 roku, był „mrukiem i sknerą”, a jego sytuacja finansowa pozostawiała wiele do życzenia. SB planowała wykorzystać te słabości, by uzależnić dyplomatę finansowo i nakłonić go do współpracy. W tym celu TW „Konarski” miał pośredniczyć w nawiązaniu kontaktu z Breitensteinem poprzez organizację wspólnego weekendu „pod żaglami”. Plan jednak nie doszedł do skutku, gdyż dyrektor Departamentu II gen. Władysław Pożoga zalecił zastosowanie innej metody – uwiedzenie Breitensteina przez atrakcyjną kobietę.

Niemiecka dekonspiracja

Mocny cios w agenturalną karierę Wejcherta zadała strona niemiecka. W listopadzie 1979 roku do Ambasady RFN w Warszawie dotarła informacja od Referatu Bezpieczeństwa Centrali MSZ w Bonn, która jednoznacznie określała Wejcherta jako „podpułkownika polskiej służby wywiadowczej”. W związku z tym niemieccy dyplomaci zostali ostrzeżeni przed kontaktami z „Konarskim”. Szczególnie dotkliwie odczuła to Diana Massakas, sekretarka ambasady, która wcześniej utrzymywała towarzyskie relacje z Wejchertem i jego żoną. 

Massakas, zgodnie z niemieckimi instrukcjami, ograniczyła kontakty z Wejchertem, a nawet wycofała się z planowanego wspólnego wyjazdu do Indonezji. Jak wynika z doniesienia TW „Alfa” z listopada 1979 roku, Massakas była nakłaniana do uzyskania od Wejcherta szczegółowych danych osobowych, takich jak data urodzenia, częstotliwość spotkań i tematy poruszane podczas rozmów.

Osłabienie pozycji „Konarskiego”

Po dekonspiracji przez stronę niemiecką „Konarski” stał się dla SB mniej przydatny. Choć nadal uczestniczył w przyjęciach dyplomatycznych i przekazywał ogólne informacje o zachodnioniemieckich dyplomatach, jego rola operacyjna została ograniczona. Co więcej, jego relacje z niemieckimi dyplomatami wyraźnie się ochłodziły. 

Warto jednak podkreślić, że SB nadal otaczała swojego agenta opieką. Oficerowie prowadzący wielokrotnie interweniowali w Wydziale Paszportów KS MO, zapewniając Wejchertowi możliwość swobodnych wyjazdów zagranicznych. Mamy też dowody, że działali na korzyść nowego biznesu medialnego Wejcherta - ITI.

Od SB do medialnego imperium

Choć jego agenturalna działalność zakończyła się wraz z upadkiem PRL, Jan Wejchert szybko odnalazł się w nowej rzeczywistości. W 1984 roku, wspólnie z Mariuszem Walterem, także tajnym współpracownikiem SB i komunistycznym propagandystą, założył firmę ITI, która po transformacji ustrojowej przeobraziła się w jeden z największych holdingów medialnych w Polsce. W jego skład weszły m.in. telewizja TVN, portal Onet i sieć Multikino.

CAŁOŚĆ ARTYKUŁU

 

 



Źródło: niezalezna.pl, IPN

Grzegorz Wierzchołowski