Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Napędzali białoruską propagandę, teraz będą tworzyć zieloną tarczę

Zielona Tarcza Wschód – tak swoją inicjatywę nazwali naukowcy, którzy chcą odtwarzać bagna wzdłuż granicy z Białorusią i obwodem królewieckim, a także likwidować tam drogi leśne. Za inicjatywą stoją te same osoby, które w 2021 r. protestowały przeciwko budowie płotu na granicy. Na czele projektu stoi Michał Żmihorski, który budowę płotu próbował sabotować z udziałem czasopisma „Science” - pisze weekendowa "Gazeta Polska Codziennie".

Ustawę o budowie płotu na granicy Sejm przegłosował w październiku 2021 r. Już w listopadzie trójka naukowców, prof. Bogdan Jaroszewicz, Michał Żmihorski i dr Katarzyna Nowak, opublikowała alarmistyczny list w najbardziej prestiżowym naukowym piśmie na świecie „Science”.

„Pilnie potrzebna jest lepsza polityka, która uwzględnia wartości naturalne. Wzywamy społeczności europejskie i międzynarodowe do poszanowania integralności i zdrowia ekosystemów przy planowaniu reakcji na kryzysy migracyjne. Apelujemy do władz Polski i Białorusi, aby zastanowiły się nad wspólnym dziedzictwem i wybitną, uniwersalną wartością pierwotnej Puszczy Białowieskiej”

– pisali autorzy. Ich praca następnie przyniosła kolejne efekty. Wkrótce zebrali oni ponad 1800 naukowców, którzy apelowali do Komisji Europejskiej, aby ta natychmiast wstrzymała budowę. Wzywali również do rozmów z białoruskim reżimem. 

„Apelujemy o podjęcie wszelkich możliwych kroków w celu wstrzymania budowy zapory do czasu przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko i zagwarantowania wdrożenia do tego projektu odpowiednich działań minimalizujących fragmentację. Chcielibyśmy również zachęcić europejskich liderów do podejmowania problematyki ochrony środowiska i ochrony przyrody w kontaktach dyplomatycznych z rządem Białorusi”

– pisali naukowcy w styczniu 2022 r.

W tym wypadku jednak rząd się nie ugiął i zbudował płot na granicy. Na tę decyzję żali się jednak reżim białoruski, który używa… tych samych argumentów co polscy naukowcy.

– Ma ona wyjątkowe znaczenie dla bioróżnorodności nie tylko Białorusi, ale także ekosystemów całej Europy Środkowo-Wschodniej. Zachowanie tego reliktowego lasu (wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO), jego ekosystemu, dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego zawsze było priorytetem polityki państwa i przyciągało uwagę ekologów z całego świata, dlatego dziś szczególnie niepokoją nas działania polskich władz – mówiła na forum ONZ Irina Wieliczko z MSZ Białorusi. Reżim złożył również skargę. 

Polscy naukowcy, którzy szli ręka w rękę z Białorusią, nie są jednak dzisiaj na cenzurowanym. Wręcz przeciwnie. Wspomniany prof. Bogdan Jaroszewicz awansował na wicedyrektora Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Karierę kontynuuje również prof. Michał Żmihorski, który teraz tworzy projekt… Zielona Tarcza Wschód. Na portalu X dzieli się koncepcjami zalewania terenów przygranicznych. To o tyle dziwne, że naukowiec ten nie jest hydrologiem. W swoich pracach najczęściej posługuje się statystyczną analizą danych. Robił badania m.in. o wpływie kotów na rodzimą faunę oraz o wypadkach z udziałem dużych zwierząt. W promocji pomagają mu przedstawiciele Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. To jedna z bardziej znanych organizacji społecznych, która oczywiście również była przeciwko płotowi na granicy z Białorusią.

Czytaj więcej w weekendowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!
 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie