Rewolucja seksualna w podstawówkach » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

„Na lekarza” wyłudzili ponad 2,5 mln złotych

Kwotę łącznie około 2,5 mln zł wyłudzili członkowie rozbitej przez śląskich policjantów grupy oszustów, działającej metodą "na lekarza". Kryminalni zatrzymali w tej sprawie siedem osób, których ofiarą w całym kraju padło około 70 osób - przekazała komenda wojewódzka w Katowicach.

Złodziejska grupa wpadła!
Złodziejska grupa wpadła!
Śląska Policja - slaska.policja.gov.pl

Przestępcy wyciągali od ofiar dane, podając się za pracowników GUS, później informacje te przekazywali fałszywym lekarzom, którzy wyłudzali pieniądze pod pozorem konieczności zakupu leku ratującego życie dla bliskiego.

Jak przekazał zespół prasowy śląskiej policji, zatrzymanie siedmiorga podejrzanych to wynik skrupulatnej pracy śląskich kryminalnych, realizujących czynności w ramach śledztwa nadzorowanego przez gliwicką prokuraturę okręgową.

"Nieustannie ostrzegamy przed metodami, z jakich korzystają oszuści, jak na wnuczka, na policjanta czy na pracownika banku. Przestępcy jednak nie odpuszczają i robią wszystko, by wzbogacić się naszym kosztem, wymyślając coraz nowsze legendy, by wprowadzić swojego telefonicznego rozmówcę w błąd co do tożsamości dzwoniącego i jego intencji. Tym razem śląscy policjanci wpadli na trop zorganizowanej grupy przestępczej, która 'wyspecjalizowała' się w metodzie na lekarza"

– opisała rzeczniczka śląskiej policji komisarz Sabina Chyra-Giereś.

W połowie października policjanci z Wydziału Kryminalnego komendy wojewódzkiej w Katowicach zatrzymali siedmioro członków tej grupy. To pięć kobiet w wieku od 33 do 70 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 37 i 39 lat z województw: lubelskiego, małopolskiego, dolnośląskiego i mazowieckiego. Według policji, działając od sierpnia 2023 r. przestępcy od swoich ofiar wyłudzili blisko 2,5 mln zł. Ich ofiarami padło 70 osób z całej Polski, głównie mieszkańców Śląska.

Jak działali?

Członkowie grupy najpierw dzwonili do swoich ofiar, podając się za pracowników Głównego Urzędu Statystycznego. W trakcie rozmowy wyciągali od nich dane osobowe oraz informacje na temat najbliższej rodziny. Uzyskane w ten sposób informacje przekazywali kolejnym członkom grupy, którzy później kontaktowali się z nimi, podając się tym razem za lekarzy. "Podczas rozmowy telefonicznej informowali o tym, że członek rodziny pokrzywdzonego jest zakażony koronawirusem i musi przyjąć lek ratujący życie. Jednocześnie nakłaniali rozmówcę do przekazania pieniędzy na pokrycie kosztów zakupu tego leku" - opisała policja.

Prokurator przedstawił podejrzanym kilkaset zarzutów, m.in. za oszustwa, pranie brudnych pieniędzy i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Za popełnione przestępstwa grozi im do 8 lat więzienia. W trakcie działań policjanci zabezpieczyli gotówkę w kwocie 15 tys. zł, telefony komórkowe, którymi posługiwali się sprawcy, elektroniczne nośniki danych oraz dokumenty.

"Na wnuczka" - wciąż trafiają się ofiary

Mimo wielu ostrzeżeń policjanci wciąż często otrzymują zgłoszenia o oszustwach metodami na wnuczka, policjanta czy lekarza. Ofiarami tych przestępstw padają najczęściej starsze osoby manipulowane przez oszustów podczas trwających po kilka godzin rozmów telefonicznych.

"Dlatego apelujemy o rozwagę i ostrożność. Jeżeli odbierzesz telefon od osoby, która przedstawia się jako członek twojej rodziny, policjant, pracownik banku lub innej instytucji, czy nawet lekarz, zawsze staraj się potwierdzić jego tożsamość. Jeżeli masz wątpliwości co do tożsamości osoby dzwoniącej – rozłącz się i zadzwoń do instytucji, którą rzekomo miał reprezentować"

– apelują policjanci, którzy zwracają się również do osób młodych, by informowały swoich rodziców i dziadków o tym, że są oszuści, którzy mogą próbować wykorzystać ich życzliwość i chęć niesienia pomocy.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#złodzieje #oszuści #kryminalne

az