Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

"Myrcha zrobił dobrze drogowym bandytom". Konfiskata tylko dla uboższych

Jesteś ubogi i nie wrzucasz sobie w koszty rat, napraw i paliwa? Zabieramy auto. Kupiłeś nówkę na firmę? Spokojnie, mamy rabacik – pisze na X poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Cieszyński. Przedstawił zapisy przyjętej przez rząd ustawy.

„Jak Arkadiusz Myrcha zrobił dobrze drogowym bandytom” - rozpoczyna wpis polityk. Chodzi o nową konstrukcję przepisów w odniesieniu do konfiskat pojazdów.

Według nowych przepisów osoby prowadzące nie swoje (współwłasność, firmowe, leasing etc.) auto dostaną ulgę - zapłacą nawiązkę od 5 do maksymalnie 100 tysięcy złotych. Warto zauważyć, że wśród nabywców nowych aut (to one najczęściej są warte ponad 100 tysięcy) 2/3 to właśnie auta firmowe” - informuje Cieszyński.

I daje prosty przykład:

„jesteś ubogi i nie wrzucasz sobie w koszty rat, napraw i paliwa? Zabieramy auto. Kupiłeś nówkę na firmę? Spokojnie, mamy rabacik”.

Przyznaje, że „sprawcy najcięższych drogowych przestępstw musieli do tej pory liczyć się z tym, że spotka ich konfiskata auta lub zapłaty kary równej jego wartości”, zaś teraz Myrcha wybrał „najgorsze możliwe rozwiązanie”.

„Gdyby Adam Bodnar nie był tak zajęty udawaniem Romana Giertycha, to może by tej sprawy dopilnował. Obaj panowie, jeśli mają resztkę honoru, powinni podać się do dymisji” - podsumowuje Cieszyński.

"Dogatsi zamiast zapłaty równowartości pojazdu będą od nowelizacji płacić tylko nawiązkę. Biedni (a średnia wartość konfidkowanego auta = 4k) w małżeństwie, zapłacą więcej niż ich auto (nawiązka min 5k)" - doprecyzowuje Łukasz Zboralski, ekspert od bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Na doniesienia zareagował sam Myrcha. „Zmieniamy mało efektywny i kłopotliwy dla organów ścigania system na prosty” - odpowiada.

„Arku” - kontruje Cieszyński.

Źródło: niezalezna.pl, X