Uroczyste obchody rozpoczęło zapalenie przez prezydenta RP „Świecy Niepodległości” ofiarowanej Warszawie przez papieża Piusa IX w 1867 r. oraz odśpiewanie hymnu narodowego.
- Wiemy, my ludzie wierzący, że odzyskanie niepodległości, a także jej utrzymanie to nie tylko sprawa działań politycznych i wojskowych, ale to dzieło Boga, który jest Panem losów i Panem człowieka - powiedział na początku mszy św. metropolita warszawski abp Adrian Galbas.
Poruszające słowa
W homilii biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz podkreślił, że „tylko jedność w wychowaniu w domu, szkole i kościele może służyć naszemu wspólnemu dobru”.
- Lekceważenie historii i tradycji narodowych, to jak odcinanie drzewa od korzenia albo gałęzi, na której się siedzi. Niestety, nie brakuje w naszym społeczeństwie kulturowych drwali z siekierami i piłami. Tym bardziej potrzebna jest czujność, by z otwartością na przyszłość łączyć szacunek wobec przeszłości - bp Lechowicz.
W Świątyni Opatrzności Bożej Para Prezydencka uczestniczy we mszy świętej za Ojczyznę. pic.twitter.com/kkkMwb46ES
— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) November 11, 2025
Zaznaczył, że „żadnej łaski nie robimy, jeśli dbamy o wolność ojczyzny, jeśli wykonujemy to, co jest naszym świętym obowiązkiem jako synów i córek tej samej matki – Polski”.
Tłumaczył, że przejawem miłości do ojczyzny jest „działanie dla dobra innych”. - Z bycia darem nie ma nic wspólnego to, co dzisiaj niestety tak bardzo się uwidacznia w naszych relacjach: pogarda, egoizm, złość, nienawiść, skłonność do kłótni i podziałów - mówił bp Lechowicz.
ZOBACZ NASZĄ GALERIĘ ZDJĘĆ Z UROCZYSTOŚCI