"Mam wrażenie, że marszałek Grodzki dopiero uczy się polityki. To dziwne, bo jest w niej przecież kolejną kadencję" - powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka w Polskim Radiu 24. "Wydaje się nie wiedzieć, że z zarzutów korupcyjnych należy się wytłumaczyć" - mówiła rozmawiając z red. Dorotą Kanią. Posłanka oceniła, że popełnił już "grube błędy"
W audycji "Poranek w PR24" rozmawiano na temat sytuacji z marszałkiem Tomaszem Grodzkim. Wspomniano o tym, że jedzie on do Brukseli, informuje Komisję Wenecką, wreszcie chce "zakneblować usta dziennikarzom".
Wygląda to fatalnie. Mam wrażenie, że marszałek Grodzki dopiero uczy się polityki. To dziwne, bo jest w niej przecież kolejną kadencję. Wydaje się nie wiedzieć, że z zarzutów korupcyjnych należy się wytłumaczyć
- powiedziała posłanka Joanna Lichocka (PiS).
Marszałek Grodzki popełnił już grube błędy, przypomnę o tym (...), że wbrew stanowisku MSZ spotkał się z ambasadorem Rosji, mimo że taka wizyta była stanowczo odradzana przez ministerstwo. Tak się złożyło, że spotkał się tuż przed tym, co się stało ze strony Rosji
- powiedziała posłanka, mając na myśli bezpodstawne oskarżenia rosyjskiego prezydenta dotyczące Polski.
Pan marszałek myśli, że może sam prowadzić politykę zagraniczną Polski, co się kończy źle. To wygląda, jakby można było prowadzić politykę zagraniczną z Polską na różnych biegunach
- oceniła Lichocka.
Ja naprawdę jestem zadziwiona brakiem wyrobienia politycznego marszałka Grodzkiego
- dodała
Pytana, czy jej zdaniem marszałek Tomasz Grodzki powinien ustąpić ze stanowiska, Lichocka uchyliła się od konkretnej odpowiedzi. Stwierdziła za to, że "to oczywista oczywistość", by przy tylu zarzutach korupcyjnych "powinien się on bardzo dokładnie wytłumaczyć.
Jego wcześniejsze wypowiedzi wskazują na to, że brał pieniądze na fundację, na publikacje w zagranicznych czasopismach
- przypomniała.
Joanna Lichocka uważa, że sprawa byłaby wyjaśniona, "gdybyśmy mieli do czynienia z politykiem i ugrupowaniem, które poważnie podchodzi do obowiązków" względem wyborców. Zaznaczyła, że jej zdaniem Platforma Obywatelska nie jest takim ugrupowaniem, gdyż "wyznaje system neumanowski". "System ten nakazuje bronić swoich reprezentantów do samego końca, niezależnie od sytuacji'. Nawiązała tym samym do słynnych nagrań Sławomira Neumanna, na których prezentował on taką właśnie postawę.
Zdaniem posłanki PiS Tomasz Grodzki nie ustąpi ze stanowiska nawet, jeśli będą się zgłaszały kolejne oskarżające go osoby. Zwróciła także uwagę na inny problem:
Gdzie są dziennikarze, którzy prześwietlali marszałka Kuchcińskiego, którzy zajmowali się Marianem Banasiem. Otóż teraz nabrali wody w usta. Dla nich sprawy nie ma
- powiedziała Joanna Lichocka.