Na Kasprowym Wierchu w Tatrach miała być prowadzona najwyższa w Polsce zbiórka na WOŚP. Plany pokrzyżowała jednak pogoda, która... nie była zaskoczeniem, gdyż silny wiatr prognozowano od kilku dni. Kwestujący musieli zmienić miejsce.
Już w nocy w Tatrach zaczął wiać silny wiatr, który na Kasprowym Wierchu w porywach osiągał prędkość do 120 km/h. Było to jednak zjawisko prognozowane, wiec organizatorzy mogli wziąć takie zjawisko pod uwagę wcześniej.
⚠️UWAGA⚠️
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) January 25, 2025
‼️ AKTUALIZACJA OSTRZEŻEŃ METEOROLOGICZNYCH #IMGW ‼️
SILNY WIATR 1°🟡
Na południu prognozuje się wystąpienie silnego wiatru, w porywach do 80 km/h, okresami do 100 km/h. Najsilniejsze porywy wiatru wystąpią w godzinach porannych.https://t.co/DIkhkQS5PS pic.twitter.com/yOeKuAExeT
Wiatr unieruchomił kolejkę linową oraz pogorszył warunki turystyczne. Jak podają służby Tatrzańskiego Parku Narodowego, na szlaki turystyczne mogą spadać gałęzie, a nawet całe drzewa. W partiach szczytowych silny wiatr może utrudniać bądź uniemożliwiać poruszanie się.
Operator kolejki linowej na Kasprowy Wierch, czyli Polskie Koleje Linowe (PKL) na licytację WOŚP przeznaczyły indywidualne szkolenie narciarskie na stokach Kasprowego.
Na szczycie z puszką WOŚP miał pojawić się Mariusz Koperski – autor kryminalnej powieści pt. “Widziałem Joannę”, której akcja dzieje się właśnie na szczycie Kasprowego Wierchu. Pogoda jednak pokrzyżowała plany, dlatego zdecydowano, że datki będą zbierane w Kuźnicach, przy dolnej stacji kolejki.