Rewolucja seksualna w podstawówkach » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Miała być "afera" - to była. Ale czy oparta na faktach? Banaś do dziś nie przedstawił dowodów na pewien atak

Działania NIK i prezesa Mariana Banasia stawiają pod znakiem zapytania zdolność Izby do racjonalnej oceny rzeczywistości oraz możliwości zajmowania się kwestiami bezpieczeństwa państwa w sposób rzetelny i kompetentny - ocenił minister w KPRM Stanisław Żaryn. Jego zdaniem to właśnie NIK szerzył publicznie podejrzenia bezpodstawnie, mając na celu grę polityczną przeciwko rządzącym, a w szczególności oczernianie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa.

Działania pod znakiem zapytania
Działania pod znakiem zapytania
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych odniósł się do informacji "Rzeczpospolitej", o tym, że mimo nakazu sądu prezes NIK Marian Banaś nie wydał śledczym danych informatycznych o rzekomym ataku hakerskim na Najwyższą Izbę Kontroli. "Rz" napisała, że nie doszło do przekazania takich danych, bo żadnego ataku nie było.

Sekretarz stanu w kancelarii premiera powiedział, że choć od konferencji w NIK w sprawie rzekomego ataku minęło już osiem miesięcy - ani służby, ani prokuratura nie otrzymały od Izby materiału potwierdzającego stawiane publicznie oskarżenia.

"Prezes NIK Marian Banaś do dziś nie przekazał prokuraturze dowodów potwierdzających cyberatak na telefony służbowe kontrolerów i pracowników Izby. Od początku wskazywaliśmy, że konferencja Izby z 7 lutego 2022 roku zawiera insynuacje i pomówienia"

- podkreślił minister w KPRM.

Wskazał, że informacje "Rzeczpospolitej" dowodzą, że NIK szerzył publicznie podejrzenia bezpodstawnie, mając na celu grę polityczną przeciwko rządzącym, a w szczególności oczernianie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa.

"Gdy przyszło do przedstawienia dowodów Prezes NIK zamilkł. Wszystko wskazuje na to, że wspomniana konferencja NIK była mistyfikacją. Ani występujący na konferencji pracownicy Izby, ani cytowany w czasie konferencji anonimowy ekspert nie przedstawili żadnych dowodów na stawiane tezy dotyczące inwigilacji"

- mówił Żaryn.

Sekretarz stanu w kancelarii premiera zaznaczył, że po nagłośnieniu oskarżeń NIK nie złożyła, choć była do tego zobligowana, oficjalnych zawiadomień – ani w prokuraturze, ani w odpowiedzialnej za badanie cyberataków na instytucje państwowe Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Pomimo oskarżeń Izba nie złożyła, choć była do tego zobligowana, oficjalnych zawiadomień – ani w prokuraturze, ani w ABW odpowiedzialnej za badanie cyberataków na instytucje państwowe.

"Cała sytuacja ukazuje skalę kompromitacji NIK i Prezesa Mariana Banasia, który w sposób bezpodstawny stawiał ciężkie oskarżenia pod adresem służb specjalnych i rządu. Takie działanie stawia pod znakiem zapytania zdolność NIK do racjonalnej oceny rzeczywistości oraz możliwości zajmowania się kwestiami bezpieczeństwa państwa w sposób rzetelny i kompetentny"

- stwierdził zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

"Rzeczpospolita" przypomniała w środowej publikacji, że na konferencji prasowej w lutym 2022 r. prezes informował, iż atak na NIK miał być bezprecedensowy, zmasowany, "na skalę nieznaną od 103 lat", i rzekomo miał objąć ponad pół tysiąca urządzeń mobilnych używanych Izbie - w tym telefon jego i jego syna.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

 

#Marian Banaś #NIK #Stanisław Żaryn