Od lutego 2021 roku w Łodzi obowiązywać będzie nowy system opłat za wywóz śmieci. Dotychczasowy zależał od liczby osób w gospodarstwie domowym, od nowego roku wysokość opłat za odpady uzależniona będzie od tego, jak dużo wody zużyje łodzianin.
Przeciętnie jeden mieszkaniec zużywa ok. 3 metrów sześciennych wody, co przy ustalonej stawce obliczeniowej, czyli 9,60 zł za metr, nie jest dużym obciążeniem - argumentowali przedstawiciele władz miasta i koalicji PO-SLD rządzącej Łodzią. Dodawali, że dotychczas kilkadziesiąt tysięcy osób nie płaciło za wywóz śmieci, zatem trzeba uszczelnić system.
- Opłata za wywóz śmieci od osoby nie sprawdziła się. Nowy system eliminuje oszustów - mówił podczas czwartkowej sesji przewodniczący klubu radnych PO Mateusz Walasek. - Opłaty za odpady powiązane ze zużyciem wody sprawdzają się w wielu polskich miastach, np. w Zgierzu - podkreślił.
- To nie będzie znaczący wzrost opłat za odpady. Dla niektórych zaś będą niższe, szczególnie dla tych w złej sytuacji, którzy nie mają wody bieżącej
- argumentował Walasek.
W takim przypadku ryczałt wynosi tyle, ile łódzka średnia zużycia, czyli równowartość ok. 3,3 metra sześciennego wody.
"Warto przypomnieć, że kiedy nowy system wprowadzano 7 lat temu w Szczecinie, jego orędownikami byli radni PiS" - mówił Walasek i dodawał, że tak samo było w Zgierzu.
Radni opozycyjnego PiS przedstawili wyliczenia, że w większości gospodarstw domowych w Łodzi od lutego przyszłego roku opłaty znacznie wzrosną. Zmiana sytemu - jak dowodzili politycy PiS - to ukryta podwyżka i tuszowanie nieudolnego zarządzania miastem oraz zadłużania Łodzi przez ekipę prezydent Hanny Zdanowskiej z PO.
"Przyzwyczaiłem się do tego, że wszystko, co złe - to rząd PiS, ale dlaczego my, łodzianie będziemy musieli więcej płacić za odpady?" - pytał przewodniczący klubu radnych PiS Radosław Marzec. - Jest to spowodowane złą polityką prezydent miasta Hanny Zdanowskiej i koalicji PO i SLD rządzącej Łodzią - stwierdził.
Zdaniem Marca, gdyby miejska spółka wywożąca odpady inwestowała, opłaty za śmieci nie byłyby tak wysokie.
- A dlaczego nie były czynione inwestycje? Bo prezydent miasta dogadała się z prywatną firmą i rozszerzyła działalność na Teofilowie (część dzielnicy Bałuty na północnym-zachodzie miasta -red.)
- podkreślił polityk PiS.
- Mieszkańcy Łodzi nie chcą podwyżki opłat. Nie chcą płacić za nieudolne rządy PO i SLD oraz prezydent naszego miasta
- podsumował Marzec.
Przeciwko zmianom w systemie była Miejska Rada Seniorów. Termin wprowadzenia nowych opłat, czyli od lutego 2021 roku rekomendowało jedno ze stowarzyszeń zarządców nieruchomości. Chodzi o przygotowanie się administracji i spółdzielni mieszkaniowych do częstszych odczytów wodomierzy.
Ostatecznie, podczas głosowania na sesji, zdecydowaną większością głosów radnych PO, SLD i Nowoczesnej przeforsowano zmiany w systemie opłat za wywóz śmieci. Przeciwni byli radni opozycyjnego PiS.