PO nie ma do zaoferowania nic jeśli chodzi o sprawy merytoryczne, nie jest wiarygodna, jeśli chodzi o jakiekolwiek składane propozycje, więc musi mobilizować wyborców emocjami i buduje nienawiść, pogardę do słabszych, do wyborców PiS - mówiła w programie Katarzyny Gójskiej "7x24" Joanna Lichocka (Prawo i Sprawiedliwość). Zaznaczyła, że akcja "Nie świruj idź na wybory" ma pokazać, że świrami są ci, którzy nie idą na wybory i nie głosują na PO. - PO posługuje się hejtem i odpowiada za brutalizację języka publicznego, za nienawiść i granie na negatywnych emocjach - dodała.
W ramach akcji „Nie świruj, idź na wybory” znane osoby m.in. aktorzy oraz anonimowi użytkownicy mediów społecznościowych w krótkich filmikach opatrzonych hasztagiem #nieświrujidźnawybory zachęcają, aby 13 października wziąć udział w wyborach parlamentarnych. W materiałach wideo wystąpili m.in. aktorzy Janusz Gajos i Wojciech Pszoniak.
Akcja wywołała oburzenie m.in. wśród polityków PiS, którzy ocenili, że w filmikach parodiowane są osoby niepełnosprawne. Inicjatorom, jak i występującym na nagraniach celebrytom i aktorom oberwało się również m.in. od Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Tę skandaliczną akcję komentowali w programie "7x24" goście Katarzyny Gójskiej. Zdaniem Joanny Lichockiej (Prawo i Sprawiedliwość) "PO posługuje się hejtem i odpowiada za brutalizację języka publicznego, za nienawiść i granie na negatywnych emocjach".
PO nie ma do zaoferowania nic jeśli chodzi o sprawy merytoryczne, nie jest wiarygodna, jeśli chodzi o jakiekolwiek składane propozycje, więc musi mobilizować wyborców emocjami i buduje nienawiść, pogardę do słabszych, do wyborców PiS
- mówiła zaznaczając, że akcja "Nie świruj idź na wybory" ma pokazać, że świrami są ci, którzy nie idą na wybory i nie głosują na PO.
Podobnie twierdzi Marek Suski (Kancelaria Premiera):
Sytuacja jest w Polsce krytyczna. Z takim językiem nienawiści należy walczyć.
Prowadząca program przypomniała, że Koalicja Obywatelska zainaugurowała również akcję "Silni razem". Specjalny bus i infolinia zachęcają do wspierania kampanii opozycji. Politycy KO apelowali, aby zgłaszać się do nich i wspólnie działać w kampanii.
PiS zwracał uwagę, że pod hasztagiem #SilniRazem pojawiają się obraźliwe wpisy, jednak Grzegorzowi Schetynie wszystko się podoba:
"Silni razem" to jest coś więcej niż hasztag, to poczucie solidarnej współpracy nie tylko KO, ale także innych środowisk opozycyjnych - wszystkich, którzy nie zgadzają się z państwem PiS z łamaniem demokracji i praworządności
- podkreślił.