Po tym, jak władze spółki Energa zawierzyły ją Opatrzności Bożej, a Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych stanęła w jej obronie, media przeciwne rządowi Prawa i Sprawiedliwości oraz wszystki
Do ataku na Energę i stającą w jej obronie PWPW przyłączyły się m.in. – bez niespodzianek – TVN i „Newsweek”. W opublikowanych materiałach media te próbowały ośmieszyć firmy, które w swojej działalności nawiązują do tradycji i kierują się wartościami chrześcijańskimi.„Redaktor Katka, znany z tropienia »pisiorów« w spółkach Skarbu Państwa i nadzwyczaj sumiennego wypełniania misji obrony demokracji, tym razem zafrasował się wpływem Zawierzenia na… wyniki giełdowe Grupy Energa. Tym samym z aktu, który dla innowierców i agnostyków (o których mowa w zestawie pytań) nie ma chyba większego znaczenia, uczynił wydarzenie o charakterze dla Polski strategicznym, mogące spowodować wręcz krach na giełdzie” – ironizuje Krzysztof M. Załuski.
„Przypomnijmy, że prezesem PWPW jest Piotr Woyciechowski, bliski współpracownik szefa MON Antoniego Macierewicza” – podkreśla z kolei Newsweek.pl.– To jest bardzo dobry pomysł! Liczą, że Pan Bóg zrobi cud, skoro na czele tych spółek PiS stawia swoich fagasów, jakichś pociotków, ludzi niekompetentnych – komentuje w swoim stylu cytowany przez „Fakty” TVN Stefan Niesiołowski.
Jak podkreślono, na menedżerach spółek skarbu państwa spoczywa dziś szczególny moralny obowiązek włączania się w dzieła służące rozwojowi i pielęgnowaniu wartości chrześcijańskich.„Zarząd Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. ze zdumieniem i ogromnym zażenowaniem przyjął atak ze strony lewicowo-liberalnych mediów, którego celem stała się zarządzana przez Państwa spółka – Energa S.A.” – czytamy w oświadczeniu zarządu PWPW opublikowanym na stronie internetowej instytucji.
Zapytaliśmy biuro prasowe TVN-u o to, co niewłaściwego dziennikarze stacji widzą w cieszących się długoletnią tradycją aktach zawierzenia, odwołujących się do wiary chrześcijańskiej. Próbowaliśmy też się dowiedzieć, czy ta nagonka medialna nie przypomina władzom stacji działań Departamentu IV MSW zajmującego się zwalczaniem Kościoła katolickiego w czasach komunistycznych oraz tego, czy władze TVN-u popierają działania dziennikarzy, które „stanowczo zmierzają do wykluczenia osób wierzących z życia publicznego”. Do czasu oddania tekstu do druku nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.„Każda próba wykluczenia osób wierzących z życia publicznego powinna zostać napiętnowana. Jako narodowe podmioty, jesteśmy odpowiedzialni w sferze wspierania każdego, kto chce i buduje wspólnotę chrześcijańską” – podkreślają autorzy oświadczenia.