Dziś chwilę po południu odbyła się konferencja prasowa członków rządów Donalda Tuska, z nim samym na czele. Przekazano, że Centralny Port Komunikacyjny zmienia nazwę na „Port Polska”. Dlaczego? Bo jak stwierdził lider koalicji 13 grudnia, "nie będziemy więcej używali nazwy, którą nasi poprzednicy zhańbili. Nie chcę, żeby te złe skojarzenia, te fatalne fakty związane z tą inwestycją ciągnęły się za nami także w wymiarze symbolicznym".
Zatem pierwszy atak pod adresem opozycji padł już niemal na samym początku konferencji. Ale im dalej - tym brutalniej.
Najbardziej niepokojące były słowa Tuska o kolejnych rozliczeniach:
"W przeciwieństwie do naszych oponentów, my się uparliśmy nie tylko, żeby czyścić, rozliczać, do samego spodu, bezwzględnie, ale równocześnie zgodnie z prawem".
Dalej Tusk stwierdził, że zarówno on, jak i jego ludzie, robią wszystko zgodnie z literą prawa.
My przywracamy przyzwoitość w życiu publicznym zgodnie z procedurami, a nie tak, jak poprzednicy, kombinujemy zgodnie z procedurami i to kosztuje, tak jak powiedziałem, dużo wysiłku
– rzucił.
I kolejny raz zapowiedział dalsze rozliczenia przeciwników politycznych:
"Mogę jeszcze raz potwierdzić, tak, jak powiedziałem dwa lata temu: wszystko rozliczymy do samego końca, ale nie będziemy łamać prawa ani naruszać prawa. Nie będziemy się rewanżować czy mścić, będziemy w imieniu państwa rozliczać tych wszystkich, którzy państwo wykorzystywali do własnych celów".
Sondaże nie na korzyść Tuska
Z najnowszego badania United Surveys dla Wirtualnej Polski, wynika, że aż 50,5 proc. Polaków ma złe zdanie o rządzie Donalda Tuska.
Inne badanie, które ukazało się dziś, to sondaż IBRiS przeprowadzony na zlecenie "Rzeczpospolitej". Okazuje się, że zdaniem 44,1 proc. ankietowanych, dotychczasowa praca Donalda Tuska nie spełniła oczekiwań Polaków. W tym również jego wyborców.