PiS protestuje przeciwko zapowiedziom likwidacji 111 porodówek, które nie spełniają kryteriów Ministerstwa Zdrowia. Według nich z mapy takich oddziałów powinny zniknąć, te z których odbywa się poniżej 400 porodów w ciągu roku.
O podobnym pomyśle MZ napomykało już w maju, a projekt zmian złożyło w sierpniu. W położnictwie i ginekologii decydować będzie minimalna liczba odebranych porodów. "Przewiduje się, że będzie to odpowiednio ok. 60% udział zabiegów i ok. 400 porodów" - napisał portal rynekzdrowia.pl
Jak mówiła dziś w Sejmie posłanka PiS Józefa Szczurek-Żelazko, z zawodu pielęgniarka, „likwidacja ma polegać na tym, że te oddziały porodowe nie będą wpisane do sieci szpitali, a wiemy, że tylko i wyłącznie istnienie w sieci szpitali gwarantuje finansowanie ze środków publicznych, czyli z NFZ". Jej zdaniem ro spowoduje, że w niektórych województwach zniknie ponad połowę porodówek.
Za przykład podaje województwo województwo warmińsko-mazurskie, gdzie, jak mówi, obecnie funkcjonuje 15 oddziałów porodowych, a przy zastosowaniu tego wskaźnika pozostanie tylko 5.
Dojazd pacjentek do porodu może wynosić nawet ponad 100 kilometrów. My się na to nie zgadzamy
💬 Poseł PiS @SzczurekZelazko: Koalicja likwidatorów rozpędza się coraz bardziej. Oprócz zamykania wydziałów lekarskich, również przymierza się do zamykania oddziałów szpitalnych. I tak, ostatni projekt ministra zdrowia, projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych… pic.twitter.com/2ZkGYmmKFh
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 11, 2024
Z kolei posłanka PiS Lidia Czechak mówiła, że w ostatnim czasie, ze wsparciem środków rządowych wyremontowano wiele porodówek oddziałów ginekologicznych.
Po co? Po to, aby podnieść standard ze względu na to, że mówiło się bardzo dużo o brakach, jeżeli chodzi o ilość urodzeń w poszczególnych szpitalach. My chcieliśmy zwiększać ten standard, dać kobietom prawo godnego rodzenia, a dzisiaj słyszymy, że prezesi nie wiedzą, że te środki, które nie tak dawno inwestowali w oddziały ginekologiczne i położnicze miały jakikolwiek sens, bo może te pomieszczenia będą świeciły pustkami
💬 Poseł PiS Lidia Czechak: W ostatnim czasie, ze wsparciem środków rządowych wyremontowano wiele porodówek oddziałów ginekologicznych. Po co? Po to, aby podnieść standard ze względu na to, że mówiło się bardzo dużo o brakach, jeżeli chodzi o ilość urodzeń w poszczególnych… pic.twitter.com/6h2E798Pp1
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 11, 2024