Atakujący podkomisję smoleńską politycy poruszyli dziś temat tzw. bliźniaczego tupolewa, mówiąc o jego "nieodwracalnym uszkodzeniu, w efekcie zniszczeniu samolotu, którego wartość wyceniono na 47 milionów złotych". Jest to zwyczajne kłamstwo, gdyż drugi Tu-154 był niesprawny i wyłączony z użytku, o czym pisały nawet niesprzyjające PiS media.
Minister obrony narodowej poinformował, że koszty działania podkomisji smoleńskiej to 34,5 mln zł. "Do tego trzeba doliczyć nieodwracalne uszkodzenie, w efekcie zniszczenie samolotu Tu-154 nr 102, którego wartość wyceniono na 47 mln zł. Razem to daje ponad 81 mln zł, które Skarb Państwa poniósł na rzecz działania komisji pana Macierewicza" - powiedział Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.
Taką samą informację, odnośnie sprawności samolotu Tu-154 podano na slajdach podczas prezentacji wyników "audytu" w podkomisji smoleńskiej. Napisano tam, że "samolot po przebazowaniu do Mińska Mazowieckiego był sprawny technicznie, przeszedł gruntowny remont (10.09.2010 r.), posiadał unikalne wyposażenie".
To się nazywa poświadczeniem nieprawdy. "Sprawny technicznie" z wyłączonymi z eksploatacji silnikami i wycofaniem ze służby. #DrużynaPutina pic.twitter.com/4CKYEHO3I4
— Podkomisja Smoleńska (@PodkomisjaS) October 24, 2024
Jest to oczywista nieprawda, gdyż samolot był wyłączony ze służby i miał niesprawne silniki. Pisaliśmy na ten temat na Niezalezna.pl na początku października.
Cezary Tomczyk już wówczas atakował podkomisję, podnosząc temat zniszczenia tupolewa. Nie wspominał jednak, że owe "niszczące prace" były niezbędnymi działaniami, które umożliwiły badania Amerykanom z NIAR oraz przyczyniły się do sformułowaniu wielu wniosków obecnych w raporcie podkomisji smoleńskiej. Co więcej - w lewym skrzydle samolotu 102 podkomisja znalazła ten sam materiał wybuchowy, który został znaleziony na resztkach samolotu nr 101.
Nawet znana z brutalnych ataków na Antoniego Macierewicza "GW" dowodziła, że tzw. bliźniaczy tupolew po katastrofie smoleńskiej jeszcze przed badaniami podkomisji smoleńskiej stał się nienadającym się do użytku złomem.
Oto fragment artykułu:
I dalej: