Policjanci z Gorzowa Wkp. zatrzymali 47-latka, który prowadził ciężarówkę z cysterną na cement, mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jazdę nietrzeźwego szofera przerwał kierowca auta osobowego - poinformował Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Dodał, że 47-latek po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Grozi mu do dwóch lat więzienia, utrata uprawnień do kierowania i wysokie kary finansowe.
W poniedziałek (07 czerwca br.), zachowanie kierowcy ciężarówki na drodze krajowej nr 22 zaniepokoiło mężczyznę jadącego za nim autem osobowym. Zgłosił to pod numer alarmowy 112. W międzyczasie kierowca ciężarówki zjechał jednak w zatoczkę autobusową.
Wówczas zgłaszający wyszedł z auta, by zapytać czy nie dzieje się z nim coś niepokojącego. Kiedy zauważył, że kierowca ciężarówki miał problem z utrzymaniem równowagi, zabrał mu kluczyki. Po chwili na miejsce dojechali policjanci i potwierdzili podejrzenia zgłaszającego.
Okazało się, że nietrzeźwy 47-latek jechał wielotonowym pojazdem na załadunek do Niemiec. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - w drodze na komendę zasnął w radiowozie.
Przy tej okazji Jaroszewicz zaznaczył, że podejmując decyzję o interwencji w podobnej sytuacji, zawsze należy mieć na względzie swoje bezpieczeństwo.