- Naprawdę mamy problem, dlatego, że to jest objaw jakiegoś upojenia się władzą niedojrzałych ludzi. Dać małpie granat jest śmieszne, ale do momentu, kiedy nie znajdzie zawleczki - mówił w programie "W punkt" na antenie Telewizji Republika Marek Jakubiak, oceniając działania obecnego rządu. - To o to chodzi, że Polska nie może mieć kręgosłupa. Trzeba przetrącić Polsce kręgosłup i to jest gra tego rządu, w tym kierunku - dodał gość Katarzyny Gójskiej.
W Prokuraturze Krajowej trwa chaos wywołany decyzjami nowego rządu i szefa resortu sprawiedliwości, Adam Bodnara, związany m.in. z wprowadzeniem nieprzewidzianego w prawie "pełniącego obowiązki Prokuratura Krajowego", Jacka Bilewicza. PK utrzymuje, że Prokuratorem Krajowym jest niezmiennie prokurator Dariusz Barski. Krytykowane są także inne decyzje personalne ministra Bodnara, które m.in. odsuwają od śledztw prokuratorów, którzy pracowali nad nimi latami.
Witold Tumanowicz (Konfederacja) pytany na antenie TV Republika o to, kto jest prokuratorem krajowym, stwierdził, że "sam pan Bodnar tego nie wie".
- Dla mnie to część dużo bardziej złożonego problemu: prawo traktowane jest jak swoisty stół szwedzki: ta izba jest sądem, ta nie jest sądem, to orzeczenie jest takie, to inne. To niestety jest bardzo trudna i skomplikowana sytuacja która prowadzi do anarchii prawnej
- powiedział.
Natomiast zdaniem Marka Jakubiaka, dzisiaj mamy sytuację taką, że" nie chodzi już o to, co oni uznają za prawo, a co nie, tylko: kto jest ich, a kto nie". - Na wszystkich płaszczyznach to się dzieje. Nawet, ich zdaniem, teatry są PiS-owskie i trzeba powymieniać wszystkich, łącznie z babciami klozetowymi - wskazał.
- Naprawdę mamy problem, dlatego, że to jest objaw jakiegoś upojenia się władzą niedojrzałych ludzi. Dać małpie granat jest śmieszne, ale do momentu, kiedy nie znajdzie zawleczki. Ja się z tego zamieszania wcale nie cieszę. Są posłowie ich i są obcy, są sędziowie ich i są obcy. Są prokuratorzy ich i są obcy. Jeżeli chodzi o TK - w całości nie jest ich, więc nie jest uznawany w ogóle itd. Oni zaczynają po prostu zwyczajnie dzielić Polskę według linii Wisły, czyli PO-PiS. Ja się na to nie zgadzam, bo Polska jest nasza
- mówił.
Pytany o to, kto będzie chciał inwestować w kraju, gdzie np. nie wiadomo, kto jest prokuratorem, stwierdził, że dla nowego rządu ten ważny element gospodarki Polski w ogóle się nie liczy.
- Najważniejsza jest wiarygodność wobec KE i celów KE, które chcą zrealizować. Tu nie chodzi o gospodarkę, dobrobyt Polaków, nasze interesy. Żeby ta sprawa jasno wybrzmiała: jak słyszę Daniela Obajtka, który może w trakcie swoich poczynań zrobił jakieś błędy, ale, na litość boską, dzisiaj mamy firmę międzynarodową, która jest w 15 największych firmach - w historii Rzeczypospolitej czegoś takiego nie było. I dzisiaj od czego zaczynają - od podważania wiarygodności tej firmy, bo jest ona konkurencją dla Niemców dla Francuzów, Belgów, Holendrów itd.
- wyliczał Jakubiak.
- To o to chodzi - Polska nie może mieć kręgosłupa. Trzeba przetrącić Polsce kręgosłup i to jest gra tego rządu, w tym kierunku - dodał.