Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Ikea próbuje... cenzurować Pismo Św.? Cytaty z Biblii nazywa... "przyzwoleniem na słowną agresję"

Skandal w firmie Ikea ma swój ciąg dalszy. Po tym, jak zwolniono pracownika, który sprzeciwiał się ideologii LGBT, na firmę posypała się fala krytyki. Przedsiębiorstwo wydało komunikat, broniąc swojej decyzji - zwolniony Tomasz K. rzekomo miał nawoływać do nienawiści. Instytut Ordo Iuris wykłada karty na stół - publikuje wpis pracownika i podkreśla: "Zwolnienie go ze względu na wyznanie jest naruszeniem Kodeksu pracy".

Autor: redakcja

Zaczęło się od tego, że władze firmy Ikea rozsyłały do pracowników artykuł, propagujący ideologię ruchu LGBT. Artykuł nosił tytuł „Włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas". Jego obszerne fragmenty prezentujemy poniżej. Ikea zwraca się do pracowników m.in. o to, by używali "ostrożnych" zwrotów - np. "partner", zamiast "żona" czy "mąż".

 

 

Pracownik Ikei Tomasz K. stanowczo zareagował na ten artykuł. Napisał o swoich przekonaniach, jednocześnie cytując Biblię. Wtedy jeszcze nie wiedział, jaki los go za to spotka.

W zamian otrzymał... rozwiązanie umowy o pracę. Pracodawca zarzucił mu m.in. naruszenie regulaminu pracy oraz naruszenie zasad współżycia społecznego. Kiedy sprawa wyszła na jaw, w sieci zawrzało. Wiele osób stanęło w obronie Tomasza K., twierdząc, że miał on prawo wyrazić swoje poglądy. Zupełnie innego zdania była firma Ikea.

"Jeden z naszych pracowników opublikował komentarz pod artykułem, wyrażając swoją opinię w sposób mogący naruszyć dobra i godność osób LGBT+. Dodatkowo, pracownik faktycznie wykorzystał cytaty ze Starego Testamentu mówiące o śmierci, krwi w kontekście tego jaki los powinien spotkać osoby homoseksualne"

- napisano w komunikacie firmy.

Instytut na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris monitoruje tę sprawę od samego początku. W odpowiedzi na komunikat Ikei, prawnicy instytutu stwierdzają jednoznacznie - jest ono niezgodne z prawdą.

"Przedstawienie sprawy w taki sposób narusza dobra osobiste Tomasza K. Ponadto, uznanie cytowania Biblii za niedopuszczalne, stanowi rażący brak tolerancji wobec chrześcijan. Przytoczenie przez mężczyznę cytatów z Pisma Świętego miało jedynie uzasadnić wypływający z katolickiego systemu wartości sprzeciw wobec promowania ideologii ruchu LGBT. Wpis Tomasza K. był reakcją na artykuł rozsyłany przez władze firmy IKEA do pracowników, w którym propagowano ideologię ruchu LGBT pod tytułem „Włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas". Pracownik nie zgodził się na obligowanie personelu przedsiębiorstwa do realizowania ideologicznych postulatów (poprzez używanie zideologizowanego języka). Zwolnienie go ze względu na wyznanie jest naruszeniem Kodeksu pracy"

- informuje Ordo Iuris.

"To kolejny dowód na poważny problem z tolerancją dla chrześcijan"

- napisał na Twitterze adwokat Jerzy Kwaśniewski.

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, Ordo Iuris