Paweł Zwierzchowski, były dyrektor operacyjny i działacz związku zawodowego Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych, został zwolniony z pracy w ubiegłym roku, kiedy przebywał na zwolnieniu lekarskim.
Kontrowersje wzbudziła forma, w jakiej otrzymał wypowiedzenie - miało ono zostać dostarczone w pudełku po czekoladkach.
"Dostałem przesyłkę w pudełku po bombonierce, w której były trzy gazety i zawiadomienie o rozwiązaniu pracy w trybie dyscyplinarnym. Nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego. To, w jaki sposób zostałem potraktowany po 12 latach pracy, jest bardzo przykre"
– mówił w maju ubiegłego roku Paweł Zwierzchowski.
Zaznaczył, że nie zgadza się z powodami wskazanymi w zwolnieniu oraz zapowiedział, że będzie domagał się przywrócenia do pracy. Sprawa była rozpatrywana przed Sądem Rejonowym w Kielcach.
Rzecznik prasowy sędzia Tomasz Durlej poinformował, że powództwo zostało oddalone. Decyzja ta miała związek z orzeczeniem Sądu Najwyższego, zgodnie z którym ochrona członka związku zawodowego jest aktualna i skuteczna, jeśli dotyczy ochrony praw pracowniczych. Ochrona nie dotyczy natomiast naruszeń pracowniczych, które nie są związane z działalnością związkową.
Orzeczenie jest nieprawomocne.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Taksówka stoczyła się na ruchliwą ulicę. W środku nie było kierowcy! [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_1a44aebd094f0fc81bba0d96fe7711c4f8ec41156a0deaab9a09760119b0681d_c.jpg?r=1,1) 
             
            