Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

Co za bzdury Schetyna wygaduje w mediach! Odświeżamy pamięć liderowi PO

Grzegorz Schetyna został dziś przyłapany na mijaniu się z prawdą. Przekonywał w mediach, że podczas Błękitnego Marszu Platformy nie doszło do haniebnego czynu - związanego ze zdjęciem urzędującego wówczas prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przypominamy więc przewodniczącemu PO jak było naprawdę.

Grzegorz Schetyna
Grzegorz Schetyna
Maciej Łuczniewski/Gazeta Polska

Robert Mazurek gościł dziś w studio Grzegorza Schetynę.

Schetyna zaczął mówić o portretach posłów PO, które podczas jednej z manifestacji zostały umieszczone na symbolicznych szubienicach.

Ja miałem konferencję w Katowicach, w miejscu gdzie wieszano portrety europosłów Platformy Obywatelskiej. Tam zażądałem od ministra sprawiedliwości...

– zaczął swoją tyradę polityk PO.

Schetynie przerwał prowadzący, przypominając mu Błękitny Marsz Platformy oraz to, co wyrabiano tam ze zdjęciami urzędującego wówczas prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Pan tam był i nie protestował

– powiedział Mazurek.

Byłem i to jest nieprawda, o czym pan mówi

– skwitował Schetyna. Dodał „proszę mi pokazać zdjęcie”. Mazurek zapewnił, że następnym razem przedstawi je politykowi PO.

Postanowiliśmy więc bez zwłoki przypomnieć szefowi PO, jak było. Załączamy ową fotografię.

Zdjęcie można zobaczyć również w naszym tekście z 2014 roku pt. ​Kopacz: Władzy nie można przejąć na ulicy. A „Błękitny Marsz” PO w 2006 to było co innego?

Wcześniej pytany o sytuację w PO, Schetyna z uporem mówił o Kaczyńskim, Brudzińskim i Macierewiczu…

 



Źródło: niezalezna.pl, rmf24.pl

 

#Błękitny Marsz #PO #Grzegorz Schetyna #szubienica #Lech Kaczyński #Katowice #europosłowie PO

redakcja