Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Kierowca Komorowskiego kłamał przed sądem. Winę zrzucał na piosenkarkę

Kierowca limuzyny Biura Ochrony Rządu wiozącej w 2014 r. prezydenta Bronisława Komorowskiego - Dominik K.

Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Kierowca limuzyny Biura Ochrony Rządu wiozącej w 2014 r. prezydenta Bronisława Komorowskiego - Dominik K. - uznany przez sąd za winnego stłuczki, w której ucierpiała jadąca drugim autem piosenkarka Natalia Arnal i jej dziecko. Według sądu, w procesie BOR-owiec oskarżał ją bezpodstawnie i kłamał.

W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uniewinnił piosenkarkę obwinioną o zderzenie z limuzyną prezydenta Komorowskiego. Postępowanie toczyło się po tym, jak Dominik K. obciążył wokalistkę jako winną stłuczki. Co więcej, gdy policja wniosła do sądu sprawę o ukaranie Arnal, kierowca Komorowskiego przystąpił do sprawy jako oskarżyciel posiłkowy. Aktywnie uczestniczył w procesie wytaczając zarzuty przeciwko piosenkarce. Sąd przesłuchiwał też w procesie jako świadków kolegów Dominika K. z BOR, którzy potwierdzali wersję zdarzeń jaką on podawał. Sąd jednak temu nie uległ. Uznał wersję zdarzeń kierowcy Komorowskiego za niezgodne z prawdą. Ustalił również, że zeznania jego kolegów z BOR rozmijają się z faktami.

Do zdarzenia doszło w grudniu 2014 r w okolicach Belwederu. Mercedes BOR-u, którym jechał Bronisław Komorowski, wykonała zaskakujący manewr zajeżdżając gwałtownie drogę aucie piosenkarki i ostro hamując powodując stłuczkę.

Bardzo blisko zdarzenia był przypadkowo operator TVP, który jechał za autem piosenkarki i również musiał ostro hamować i wyjechać na przeciwległy pas jezdni. Cudem uniknął zderzenia czołowego z autami jadącymi w przeciwną stronę. Operator TVP zeznając wykazał też, że kierowca wiozący prezydenta doprowadził do zagrożenia bezpieczeństwa głowy państwa powodując rozdzielenie kolumny aut BOR-u. Teraz, po wyroku, to K. może mieć problemy. Może odpowiadać za złożenie fałszywych zeznań i mieć wytoczone postępowanie dyscyplinarne.

Arnal w kolizji doznała urazu kręgosłupa szyjnego. Traumę przeżyło też jej 5-letnie dziecko. Kobieta zwracała się do prezydenta a także jego małżonki, by nie byli obojętni na krzywdę, jaką jej wyrządzono niesprawiedliwymi oskarżeniami. Prezydencka para zbyła ją milczeniem.

Więcej na ten temat w weekendowej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: niezalezna.pl

#Warszawa #wypadek #kierowca Komorowskiego #sąd #Bronisław Komorowski

Maciej Marosz