"Ta strona została zamknięta i będzie zamknięta - poinformowała premier Beata Szydło.
Uruchomiona dwa lata temu z wielkim rozgłosem medialnym strona internetowa zespołu Macieja Laska miała przyczyniać się do lepszego zrozumienia rosyjskiej wersji katastrofy smoleńskiej przez Polaków. Ale w ostatnim czasie i tak prawie nikt jej nie odwiedzał...
Najciekawsza na nieistniejącej już stronie była sekcja "pytania i odpowiedzi". Np. pytanie, dlaczego rosyjscy kontrolerzy nie zamknęli lotniska, kwitowane było stwierdzeniem: "nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie".
Równie interesujące były zdjęcia zamieszczone na stronie. Bloger Jacek Jabczyński z portalu pomniksmolensk.pl - badając tzw. metadane (czyli elektroniczne metryki) tych fotografii - odkrył, że pierwsze zdjęcia wykonane w Smoleńsku przez członków polskiej komisji pochodzą z... 11 kwietnia 2010 r. A więc dopiero dobę po zniszczeniu samolotu, choć na internetowej stronie zespołu Laska napisane jest, że eksperci byli na miejscu tragedii "bezpośrednio po katastrofie".
Ale to nie wyczerpuje skali „profesjonalizmu” komisji Millera. Jak odkrył Jabczyński - do wykonania wymienionych zdjęć członek Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych użył nie aparatu fotograficznego, lecz... telefonu komórkowego Nokia E66. Ten stary i tani model telefonu można obecnie kupić wyłącznie w komisach i na aukcjach internetowych - ale rządowym ekspertom posłużył za narzędzie dokumentacji największej tragedii w historii powojennej Polski.
W 2014 r. "Gazeta Polska" ujawniła z kolei, że firma, której kancelaria premiera Tuska powierzyła wykonanie strony internetowej smoleńskiego zespołu Macieja Laska, kilka miesięcy wcześniej zrobiła projekt i grafikę największego w Polsce portalu pornograficznego.