- Prezydent zaprzecza w ten sposób o decydowaniu w sprawie JOW-ów przez samych obywateli. O co tutaj chodzi? Może to dotyczyć tylko kształtu ordynacji - zastanawia się Szczerski.
Zdaniem posła "Bronisław Komorowski tymi ruchami pokazuje, że wszystko co jest w państwie – jest przedmiotem politycznej gry i marketingu. To jest działanie pod publiczkę. On manipuluje zapowiedzianym referendum pod potrzeby kampanijne. Nie ma dla niego żadnej świętości. Mieli decydować obywatele, a nie pałac. To nie jest szacunek dla obywateli, których prezydent traktuje jako nierozumnych, bez własnego zdania".
- To wszystko wynika z chaosu u prezydenta, który dzisiaj myśli o II turze wyborów, że jak ludzi przekupić JOW-ami. Jest to obraźliwe wobec wyborców. To zwykła manipulacja grupą ludzi, których nie traktuje się jako wolnych obywateli. Przecież są istotne sprawy związane z emigracją, gospodarką, służbą zdrowia, szkolnictwem… To jest kompromitujące, gdy ludzi przekłada się jak worki kartofli - podsumowuje Szczerski.
Prezydent Komorowksi powiedział wczoraj, że referendum powinno dotyczyć trzech istotnych kwestii: – Składam w związku z tym do laski marszałkowskiej projekt nowelizacji konstytucji, likwidujący barierę prawną, dzisiaj uniemożliwiającą wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu – zadeklarował Komorowski.