Cała sprawa dotyczy wypowiedzi Andrzeja Dudy – kandydata PiS na prezydenta, który na antenie RMF FM pytany był o to, czy Polska powinna wysłać żołnierzy na Ukrainę. Podkreślał on, że jest to trudna decyzja i dużo w tej sprawie zależałoby od decyzji NATO.
- To jest bardzo poważna decyzja, należałoby się nad nią dobrze zastanowić. Polska mogłaby udzielić wsparcia – mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Andrzej Duda, jednak wyraźnie podkreślał, że decyzję tę należałoby poważnie rozważyć jeśli kwestia ta byłaby uzgodniona z NATO.
Tymczasem Ewa Kopacz na briefingu prasowym szybko ucięła dyskusje na temat dymisji rzecznik rządu i wykorzystała tę wypowiedź do ostrego ataku na Andrzeja Dudę.
- Ja słyszałam od kandydata PiS na prezydenta, że powinniśmy wysłać żołnierzy na Ukrainę. To jest przerażające. Jeśli w programie wyborczym przyszłego prezydenta jest taka deklaracja, to mogę odpowiedzieć tylko jedno: Prawo i Sprawiedliwość zawsze ciągnęło do wojny, a Platforma chciała pokoju – oświadczyła Ewa Kopacz.
Na reakcję opozycji nie trzeba było długo czekać. Posłowie PiS już zapowiedzieli skierowanie sprawy na drogę sądową.
- Dziś usłyszeliśmy z ust Ewy Kopacz ordynarne kłamstwo ws. słów Andrzeja Duda, tylko po to by odwrócić uwagę od problemów rządu (...) Odsyłam Ewę Kopacz do oryginalnego tekstu, który powiedział Andrzej Duda. Słów, o których mówiła pani premier, tam nie było. (...) Będzie za to proces. Ewa Kopacz słono zapłaci za te kłamstwa. Nie będziemy się na to godzili. Miarka się przebrała – mówił rzecznik PiS.
Marcin Mastalerek zapewnił, że prawnicy PiS już rozpoczynają prace nad pozwem, a partia nie ma zamiaru godzić się na to, aby „ordynarne kłamstwo było metodą sprawowania urzędu”.
- Ewa Kopacz ma wielkie zasługi w wojnie polsko-polskiej. Słyszeliśmy w ostatnich miesiącach wiele kłamstw. Przypomnę słowa o hienach cmentarnych, czy kto straszył Polaków wojną. Niestety pani premier próbuje naśladować rzecznika PRL – Urbana – skwitował rzecznik PiS.