Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Białe krzyże zniknęły sprzed Bundestagu. Były symbolem ofiar Muru Berlińskiego

Sprzed Bundestagu zniknęły białe symboliczne krzyże upamiętniające ofiary Muru Berlińskiego.

Sprzed Bundestagu zniknęły białe symboliczne krzyże upamiętniające ofiary Muru Berlińskiego. Do kradzieży przyznali się aktywiści niemieckiej grupy artystycznej Centrum Politycznego Piękna pomagający uciekinierom, którzy wywieźli krzyże aż do Afryki.
 
Członkowie grupy polityczno-artystycznej CPP przyznali, że to oni usunęli krzyże i wywieźli je do hiszpańskiej Melilli w Afryce Północnej. Tam ustawili krzyże na zewnętrznej granicy, oddzielającej Unię Europejską od okalającego enklawę Maroka. Aktywiści motywują to chęcią zwrócenia uwagi na fakt, że cywilizowana Europa zamykając swoje granice, faktycznie stawia nowe mury.

Krzyże mają symbolizować ogromne niebezpieczeństwo, jakie jest związane z takim postępowaniem – stwierdził rzecznik prasowy CPP, Philipp Ruch. Aktywiści na swoich stronach internetowych umieścili wyjątkowo cyniczny napis, który brzmi: „Die Toten sind weg – Weisse Kreuze vor offiziellen Gedenkfeiern gefluechtet” (Umarli zniknęli – Białe Krzyże przed oficjalną rocznicą uciekły).
 
To oburzające

Kradzież sprzed gmachu Bundestagu wywołał falę oburzenia. Politycy niemieccy, ofiary komunistycznego reżimu oraz społeczeństwo nie mogą zrozumieć, jak można było posunąć się do czynu zbliżonego do profanacji. Działacze CDU, a także kanclerz Angeli Merkel potępili te działania. Szef berlińskich chadeków, Florian Graf wyraził oburzenie twierdząc, że „kradzież krzyży znieważa ludzi, którzy zginęli za wolność i jest przekroczeniem wszelkich zasad moralności”.


Puste miejsce po białych krzyżach

Dyrektor fundacji „Mur Berliński” Axel Klausmeier przyznał, że uciekinierzy i azylanci zasługują na uwagę, ale tak bezwzględne zinstrumentalizowanie „Białych Krzyży”, aby tylko znaleźć się w mediach, zasługuje na potępienie. Również związki i organizacje zrzeszające ofiary reżimu komunistycznego wyrażają swoje oburzenie, twierdząc, że czyn ten był brutalnym i cynicznym aktem. Prokuratura rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.
 
Mur zniewolenia

12 sierpnia 1961 roku pierwszy sekretarz SED – Walter Ulbricht podpisał rozkaz zamknięcia i odizolowania Berlina Zachodniego. O godzinie 1.30 (z 12. na 13. sierpnia) zamknięto wszystkie połączenia drogowe i kolejowe z zachodnią częścią miasta. Już od godziny 6 rano następnego dnia Berlin Zachodni został całkowicie odizolowany od reszty świata.

Mur berliński odgradzał wolność przez 28 lat i trzy miesiące; został zburzony 25 lat temu w listopadzie 1989 roku i zaraz po tym wydarzeniu nastąpił koniec państwa NRD. Nie wiadomo dokładnie ilu ludzi zginęło podczas prób „nielegalnego” przekraczania muru. Najnowsze badania dowodzą, że na wszystkich granicach z Niemcami zachodnimi zginęło minimum 950 osób, z czego w samym Berlinie - według Centrum Badań Historycznych w Poczdamie - 136. Jednak historycy twierdzą, że faktyczna liczba ofiar jest znacznie wyższa.

Źródło: niezalezna.pl