Informację o przyczynie wzmożonej aktywności marynarzy i nagłego wyjścia w morze wielu okrętów ujawniła gazeta Svenska Dagbladet (SvD), podając, że po raz pierwszy sygnał alarmowy odebrano w czwartek wieczorem, a czternaście godzin później, w piątek około południa, łódź podwodna została zauważona w archipelagu sztokholmskim.
"SvD" - cytowana przez portal thelocal.se - twierdzi, że przechwycone komunikaty były zaszyfrowanymi wiadomości pomiędzy okrętem a rosyjską bazą w Kaliningradzie.
Szwedzka armia nie potwierdza oficjalnie wtargnięcia rosyjskiej łodzi, ale informatorzy gazety przyznają, że problem istnieje. Stąd ogromna akcja Marynarki Wojennej, aby znaleźć łódź. Nie ma wątpliwości, że jest ona uszkodzona i jej załoga może potrzebować pomocy.
Warto przypomnieć, że pod koniec sierpnia podano, iż Finlandia i Szwecja w najbliższych dniach podpiszą umowę z NATO, która pozwoli na rozmieszczenie w tych krajach, sił szybkiego reagowania Sojuszu Północnoatlantyckiego.