Alkotubkowa putinada – wszystkie wojny szeryfa Donalda » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Zemsta za protest przeciw Baumanowi? Lider kibiców Śląska oskarżony za książkę sprzed… ośmiu lat - WIDEO

Roman Zieliński, zwany przez „Gazetę Wyborczą” „hersztem”, „guru” oraz „mentorem” kibiców Śląska Wrocław będzie sądzony za swoją, wydaną osiem lat temu książkę  „Jak pokochałam Adolfa Hit

Magdalena Piejko
Magdalena Piejko
Roman Zieliński, zwany przez „Gazetę Wyborczą” „hersztem”, „guru” oraz „mentorem” kibiców Śląska Wrocław będzie sądzony za swoją, wydaną osiem lat temu książkę  „Jak pokochałam Adolfa Hitlera”. Na dzisiejszym posiedzeniu sąd poinformował, że pierwsza sprawa przeciwko Zielińskiemu z zawiadomienia… urzędniczki prezydenta Dutkiewicza odbędzie się 29 października.

- Dutkiewicz naciął się na chwyt reklamowy w postaci tytułu i teraz w charakterze popularyzatorów antykomunistycznej i śmiejącej się z poprawności politycznej książki występują prokurator, sędzia i media. Muszę się zastanowić, czy jej nie dodrukować – skomentował wszczęcie sprawy Zieliński, redaktor naczelny serwisu FanŚląsk.com, uczestnik działań antykomunistycznej opozycji w czasach PRL.

Wbrew niektórym informacjom medialnym biegli nie dopatrzyli się w książce propagowania faszyzmu, natomiast uznali, że niektóre sformułowania „mogą” stanowić mowę nienawiści.

Sąd przy pomocy psychologa i językoznawcy zbada czy książka „nawołuje do nienawiści” (zarzut z art. 256) oraz czy „znieważa grupę ludności ze względu na pochodzenie etniczne” (art.257 kk).

Przedstawiciele środowisk patriotycznych Wrocławia i niezależni dziennikarze nie mają wątpliwości, to, że ta sprawa ma związek z działalnością polityczną lidera kibiców.

- Proces jest ewidentnie polityczny i jest konsekwencją obietnicy, jaką prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz złożył Monice Olejnik, która przypomniała o tytule książki w swoim programie „Kropka nad i” z udziałem Dutkiewicza. Prezydent Wrocławia obiecał wtedy, że zrobi z tym człowiekiem porządek. Każdy kto przeczytał tą książkę wie, że książka nie opowiada o miłości do Hitlera, a jest tylko zbiorem luźnych refleksji na tematy historyczne, które mieszczą się w zakresie określonym przez prawo do wolności słowa - mówi nam dziennikarka wrocławskiej „Gazety Obywatelskiej” Urszula Radziszewska, która przygląda się rozprawie.

W rozmowie z portalem niezależna.pl Roman Zieliński przyznaje, że decyzja o wszczęciu sprawy, teraz po ośmiu latach od wydania książki go zaskoczyła. Był przekonany, że sprawa jednak  „nie przejdzie”.

O sprawie pisała w ubiegłym tygodniu „Gazeta Polska”.  „To historia, która nie mogłaby się wydarzyć w żadnym państwie niebędącym postkomunistyczną republiką bananową. Bo jak wytłumaczyć mieszkańcowi cywilizowanego kraju, że przez osiem lat bez przeszkód sprzedawana była w Polsce książka, która teraz staje się powodem prokuratorskiego aktu oskarżenia?” – pytał na jej łamach Piotr Lisiewicz. „Establishment odkrył, że jest książka, której można użyć jej jako bata na kibiców. Nie da się obronić stalinowskiej przeszłości Baumana? Jak to nie? Wystarczy >>ujawnić<, że jego przeciwnicy to hitlerowcy!” – wyjaśniał przyczyny wniesienia sprawy.

Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wypowiedział wojnę Romanowi Zielińskiemu  po tym, jak Śląsk zasłynął z opraw o Żołnierzach Wyklętych i protestów przeciwko  byłemu majorowi KBW prof. Zygmuntowi Baumanowi, który był gościem honorowym prezydenta Wrocławia.

Po wysokich wyrokach na kibiców sprzeciwiających się honorom dla stalinowca,  w marszu solidarności ze skazanymi  „Wszystkich nas nie zamkniecie”  przeszło ponad dwa tysiące młodych ludzi. „Gdzie masz Baumana, Dutkiewicz gdzie masz Baumana” - krzyczeli w stronę miejskiego ratusza protestujący w czerwcu tego roku.

Roman Zieliński, uważany powszechnie za legendę ruchu kibicowskiego, nie rozmawia z mediami. Wyjątek zrobił dla serwisu GazetaPolska.vod i portalu niezależna.pl. Zapraszamy do jej obejrzenia.


Autor filmu: Robert Krauz; (współpraca Urszula Radziszewska)

 



Źródło: niezalezna.pl

 

rk,pl,MP