Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Wpadka resortu Bieńkowskiej? Producent odblasków reklamuje się za publiczne pieniądze

Ekspert z kampanii odblaskowej, przygotowanej przez resort min. Elżbiety Bieńkowskiej, okazał się biznesmenem produkującym... odblaski.

Autor: JW

Ekspert z kampanii odblaskowej, przygotowanej przez resort min. Elżbiety Bieńkowskiej, okazał się biznesmenem produkującym... odblaski. – To naruszenie interesu publicznego – podsumowuje były minister transportu Jerzy Polaczek. Całą sprawę opisuje portal o bezpieczeństwie brd24.pl.

Sekretariat Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, który działa przy resorcie minister Elżbiety Bieńkowskiej, opublikował w „Rzeczpospolitej” cykl artykułów. Wszystkie były opatrzone logo Krajowej Rady i dotyczyły nowego ustawowego obowiązku noszenia przez pieszych odblasków, gdy poruszają się nocą poza terenem zabudowanym.

W dwóch z tych tekstów, jako ekspert zajmujący się odblaskami, wypowiadał się Andrzej Sakowski. Przekonywał, że odblaski powinny mieć na metce informację o tym, że spełniają normę EN/PN 471. Jednak Sakowski od blisko dwudziestu lat zajmuje się sprzedażą materiałów odblaskowych. Produkty na stronie internetowej firmy „Sakowska” reklamuje m.in. tym, że spełniają normę EN/PN 471. W jednym z tekstów wykupionych przez resort minister Bieńkowskiej znalazł się nawet akapit, wyglądający wprost jak reklama branżowych dokonań biznesmena: „Sakowski wymyślił odblaskowe, samozaciskowe opaski, które stały się światowym przebojem. Tego typu odblask jest dobrze widoczny z każdej strony”.

Dlaczego w tekstach wykupionych za publiczne pieniądze jako ekspert wypowiedział się człowiek prowadzący sprzedaż odblasków? Kto przygotowywał treść tekstów wydrukowanych w „Rzeczpospolitej” i kto je akceptował? Sekretariat KRBRD nie przysłał jednak portalowi brd24.pl żadnej odpowiedzi w sprawie kampanii o odblaskach. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju odpowiedziało, że kampania kosztowała – 98 400 zł brutto. Portal nie otrzymał też wyjaśnienia, dlaczego do kampanii wybrano akurat dziennik „Rzeczpospolita”, kiedy obowiązek odblasków będzie dotyczył głównie pieszych z małych miast i wsi.

Wykorzystanie biznesmena z branży w kampanii informującej o nowym obowiązku prawnym skrytykował Jerzy Polaczek poseł PiS i były minister transportu. – Jeśli jednym z „ekspertów” w kampanii jest osoba bezpośrednio zaangażowana w sprzedaż tego rodzaju towaru, to jest to sytuacja, która w każdym normalnym państwie byłaby identyfikowana jako naruszenie interesu publicznego – podkreślił Polaczek.
 

Autor: JW

Źródło: niezalezna.pl,Brd24.PL