Polska
• 04.09.2014 16:04
Rosyjskie czołgi już pod Mariupolem. Lwów ogłasza mobilizację wojskową
Stacjonujące w okolicach Mariupola oddziały ukraińskie postawione są w stan najwyższej gotowości. Żołnierze informują o ściąganych w ten rejon rosyjskich czołgach i wozach opacerzonych.
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.

mil.ru
Stacjonujące w okolicach Mariupola oddziały ukraińskie postawione są w stan najwyższej gotowości. Żołnierze informują o ściąganych w ten rejon rosyjskich czołgach i wozach opacerzonych. Na obrzeżach miasta słychać strzały. Tymczasem we Lwowie ogłoszono mobilizację ludności cywilnej.
Z informacji Reutersa wynika, że w okolicach Mariupola słychać strzały, a stacjonujące tam siły ukraińskie postawiono w stan najwyższej gotowości. Grupa kilku czołgów wspierana przez ok. 40 żołnierzy z rosyjskich wojsk powietrznodesantowych podjęła próbę przerwania linii obrony. Strona ukraińska jest przekonana, że próba ta była jedynie formą zwiadu i testem sił ukraińskich.
Tymczasem jak informuje portal kresy24.pl, mer Lwowa Andrij Sadowy wezwał wszystkie struktury władz lokalnych i władze regionalne, aby „aktywnie rozpoczęły przygotowania ludności do funkcjonowania w warunkach wojny”.
Mer Lwowa apeluje, aby nie podsycać wśród mieszkańców paniki i strachu, jednak przyznaje, że wydarzenia w regionie zmierzają w kierunku wojny.
- Przed nami wojna, w której każdy z nas będzie musiał dołożyć wszelkich starań, by naród nie znalazł się w niewoli. Każdy, kto dziś żyje i pracuje w miastach położonych z dala od frontu, nie może po prostu pokładać wszystkich swoich nadziei w tych kilkudziesięciu tysiącach żołnierzy ukraińskich, którzy z bronią w ręku walczą z wrogiem, i w ochotnikach, którzy im pomagają. Nie można oczekiwać, że prezydent, władze, czy społeczność międzynarodowa podejmą jakieś działania. Każdy z nas powinien zrobić coś, co przywiedzie nas do zwycięstwa – tłumaczy mer Lwowa.
W najbliższym czasie władze Lwowa przy wsparciu ukraińskiego wojska uruchomią szkolenia z zakresu przygotowania wojskowego dla ludności cywilnej.
Źródło: niezalezna.pl,kresy24.pl,reuters.com,TVN24
Wczytuję ocenę...
Z informacji Reutersa wynika, że w okolicach Mariupola słychać strzały, a stacjonujące tam siły ukraińskie postawiono w stan najwyższej gotowości. Grupa kilku czołgów wspierana przez ok. 40 żołnierzy z rosyjskich wojsk powietrznodesantowych podjęła próbę przerwania linii obrony. Strona ukraińska jest przekonana, że próba ta była jedynie formą zwiadu i testem sił ukraińskich.
Tymczasem jak informuje portal kresy24.pl, mer Lwowa Andrij Sadowy wezwał wszystkie struktury władz lokalnych i władze regionalne, aby „aktywnie rozpoczęły przygotowania ludności do funkcjonowania w warunkach wojny”.
Mer Lwowa apeluje, aby nie podsycać wśród mieszkańców paniki i strachu, jednak przyznaje, że wydarzenia w regionie zmierzają w kierunku wojny.
- Przed nami wojna, w której każdy z nas będzie musiał dołożyć wszelkich starań, by naród nie znalazł się w niewoli. Każdy, kto dziś żyje i pracuje w miastach położonych z dala od frontu, nie może po prostu pokładać wszystkich swoich nadziei w tych kilkudziesięciu tysiącach żołnierzy ukraińskich, którzy z bronią w ręku walczą z wrogiem, i w ochotnikach, którzy im pomagają. Nie można oczekiwać, że prezydent, władze, czy społeczność międzynarodowa podejmą jakieś działania. Każdy z nas powinien zrobić coś, co przywiedzie nas do zwycięstwa – tłumaczy mer Lwowa.
W najbliższym czasie władze Lwowa przy wsparciu ukraińskiego wojska uruchomią szkolenia z zakresu przygotowania wojskowego dla ludności cywilnej.
Źródło: niezalezna.pl,kresy24.pl,reuters.com,TVN24
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
