Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Michnik o Boeingu: "to zbrodnia Putina". A po Smoleńsku jego gazeta "dziękowała Moskalom"

"298 nieszczęsnych ofiar zamachu to rezultat bezwzględnej i cynicznej polityki Putina.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
"298 nieszczęsnych ofiar zamachu to rezultat bezwzględnej i cynicznej polityki Putina. To za jego zgodą, wiedzą i decyzją została uzbrojona kremlowska agentura i piąta kolumna na terenie Donbasu" - pisze Adam Michnik w "Gazecie Wyborczej". Ten sam dziennik po katastrofie smoleńskiej dziękował Rosjanom i chwalił Putina.

Zdaniem Adama Michnika "Władimir Putin oraz wielkorosyjscy propagandyści [...] łżą nieprzerwanie i bezczelnie".

Jak pisze naczelny "Gazety Wyborczej" w artykule "Zbrodnia Putina": "298 nieszczęsnych ofiar zamachu to rezultat bezwzględnej i cynicznej polityki Putina. To za jego zgodą, wiedzą i decyzją została uzbrojona kremlowska agentura i piąta kolumna na terenie Donbasu. To oni zabili niewinnych, przypadkowych ludzi. Ten prezydent Rosji o mentalności podpułkownika KGB nie chce zezwolić, by Ukraina podążała własną drogą ku standardom demokratycznym i Europie. Putin chce rekonstrukcji imperium. Temu służy utrzymywanie i rozbudzanie konfliktów etnicznych na Łotwie i w Estonii; temu służy pełzający demontaż Mołdowy i utrzymywanie konfliktów u boku Górskiego Karabachu. Zaiste - ten wielkomocarstwowy, wielkorosyjski szowinizm jest ostatnim najwyższym stadium komunizmu". 

Michnik nazywa Putina "bestią", dodając: "Putin nie jest politykiem typu europejskiego; to polityk, który uprawia permanentne awanturnictwo. Wiele wskazuje na to, że już wypuścił dżina z butelki - z Rosji do Ukrainy podążają tłumy kondotierów podłości i mordu, roztęsknionych monarchistów, prawosławnych faszystów, nacjonalbolszewików i innych tego rodzaju przyjemniaczków".

Skąd to nagłe "nawrócenie" Adama Michnika? Przypomnijmy, że dwa dni po katastrofie smoleńskiej kierowana przez niego "Gazeta Wyborcza" pisała:

"To niewiarygodne, ile ciepła wobec Polski i Polaków wyzwoliła w Rosji i wśród Rosjan katastrofa prezydenckiego Tu-154. [...] Wzruszony prezydent Władimir Putin żegnający ciało Lecha Kaczyńskiego. Wcześniej osobiście kierujący akcją ratunkową w Smoleńsku i początkiem prac komisji wyjaśniającej przyczyny wypadku. Grzeczni i współczujący są także milicjanci, kierowcy, pracownicy kremlowskiej ochrony towarzyszącej Putinowi. [...] Zachowanie Rosjan po tragedii w Smoleńsku całkowicie przeczy tezom tych, którzy twierdzą, że zbliżenie Polski i Rosji jest niemożliwe. Zobaczymy, co przyniesie czas, ale pojednanie polsko-rosyjskie ma szansę z płonnego marzenia przemienić się w realny fakt. Będzie to wymagać wysiłków, pracy i czasu, ale jest dobry fundament, na którym można budować. Widać my - Słowianie - musimy się najpierw porządnie nacierpieć i mocno napsuć sobie krwi, żeby coś zrozumieć i wyciągnąć z tego wnioski. [...] pod wpływem tego, co widziałem w Smoleńsku i tego, jak zachowują się władze w Moskwie, mam ochotę powiedzieć z całego serca: Dziękujemy wam za to, Rosjanie!"

Co ciekawe - tę apologię Putina napisał Marcin Wojciechowski, który jest dziś rzecznikiem polskiego MSZ.

Dzień później (13 kwietnia 2010 r.) w gazecie Michnika ukazał się następujący tekst Macieja Stasińskiego: 

„Reakcja rosyjskich władz i Rosjan po tragedii w Smoleńsku budzi największe uznanie. Powiedzieć, że jest przyzwoite i poprawne, to byłoby za mało. Przypomnijmy wydarzenia ostatnich dni: szybki przyjazd premiera Rosji na miejsce katastrofy; błyskawiczna akcja zabezpieczająca teren katastrofy, a potem sprawne dochodzenie; natychmiastowa zgoda na udział w nim prokuratorów i innych specjalistów z Polski; [...] Gospodarze Kremla nie musieli tego robić, ale najwyraźniej chcieli. Zachowanie Putina i Miedwiediewa przerasta znacznie to, czego Polacy mogli oczekiwać. Jest współczujące, szczodre i szlachetne”.

9 maja 2010 r. sam Adam Michnik wsparł akcję „obywatelską”, polegająca na paleniu świeczek na grobach żołnierzy Armii Czerwonej. Naczelny "Wyborczej" podpisał wówczas list otwarty, w którym można było przeczytać:

"Po smoleńskiej katastrofie z 10 kwietnia 2010 roku naród rosyjski w szczery i ujmujący sposób wyraża swą solidarność z narodem polskim. Okazywane przez Rosjan współczucie, chęć niesienia pomocy, a także gotowość do rozpoczęcia dyskusji o tragicznych wydarzeniach naszej wspólnej historii, dają nadzieję na nowe otwarcie w obustronnych relacjach. W uznaniu tej solidarności 9 maja zapalmy znicze na cmentarzach żołnierzy radzieckich, na grobach Rosjan i przedstawicieli innych narodowości, którzy również zginęli daleko od domu, daleko od bliskich".

 



Źródło: niezalezna.pl

 

wg