W procesie między Służbą Kontrwywiadu Wojskowego, a „Gazetą Polską” orzeka sędzia Andrzej Sterkowicz, który jest w ostrym konflikcie z redakcją „GP” i „GPC” oraz red. Tomaszem Sakiewiczem. Pozwani złożyli więc wniosek o zmianę składu sędziowskiego. – Nie znam osobiście Tomasza Sakiewicza – stwierdził Sterkowicz.
Policjanci z wykrywaczami metali, rewidowanie wchodzących na salę, zakaz wnoszenia sprzętu nagrywającego - to restrykcje wprowadzane przez sąd Okręgowy w Warszawie dla stron w procesie, który Służba Kontrwywiadu Wojskowego wytoczyła Tomaszowi Sakiewiczowi. Postępowanie prowadzi sędzia Andrzej Sterkowicz. Ten sam, którego „Gazeta Polska Codziennie” kilkukrotnie opisywała jako stronniczego arbitra.
Z uwagi na ten ewidentny konflikt interesów redakcja złożyła wniosek o zmianę składu sędziowskiego.
Tymczasem Sterkowicz nie dostrzega niczego nagannego w tym, że ma orzekać w tym procesie.
Na sali sądowej stwierdził, że nie widzi problemu, ponieważ... nie zna osobiście Tomasza Sakiewicza.
Ostatecznie jednak po złożeniu wniosku o jego wyłączenie odroczył proces bezterminowo ze względu na konieczność rozpatrzenia tej kwestii przez trzyosobowy skład sądu. To on zadecyduje co dalej.
- Sędzia jest w ostrym konflikcie z naszą redakcją i mamy prawo przewidywać, że nie będzie obiektywny w rozstrzyganiu sprawy. Cyrk z urządzeniem rewizji przed rozprawą najlepiej o tym świadczy - stwierdził po rozprawie Tomasz Sakiewicz.
To tylko część jego zarzutów wobec sposobu prowadzenia sprawy przez Sterkowicza.
Wcześniej próbował ograniczyć prawo pozwanego do obrony – wyznaczył termin rozprawy na dwa dni po tym kiedy Tomasz Sakiewicz otrzymał pozew. A zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego powinien dać stronie dwa tygodnie na przygotowanie.
Służba Kontrwywiadu Wojskowego skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie sprawę przeciwko „GP” i „GPC” po tekście Anity Gargas opisującym nieprawidłowości w działaniu służb. I chociaż działalność SKW wzięła na celownik Prokuratura Okręgowa w Warszawie i wszczęła śledztwo w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez kierownictwo służby, SKW skierowała pozew przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi.
Więcej na ten temat w jutrzejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: niezalezna.pl
Maciej Marosz