Według Akademickich Klubów Obywatelskich już od dłuższego czasu poddawani jesteśmy „systematycznym manipulacjom lewackich środowisk feministycznych, genderowych i LGBT (lesbijki – geje – biseksualiści – transwestyci) w najważniejszych dla istnienia każdego narodu sferach – wychowania młodych pokoleń, stanowionego prawa, a nawet w sferze pamięci historycznej”. Przedstawiciele środowiska akademickich zauważają, że będący „znikomą mniejszością” homoseksualiści coraz skuteczniej, za pomocą polskich oraz międzynarodowych instytucji państwowych starają się narzucić społeczeństwu swój światopogląd.
- Wielkim niepokojem napawa nas fakt, że te działania znajdują finansowe i instytucjonalne wsparcie państwa. Wystarczy wspomnieć choćby kwietniową konferencję współorganizowaną przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, polskie biuro Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i agendę ONZ ds. Rozwoju. Propagowano tam między innymi standardy WHO, zgodnie z którymi już sześciolatek powinien rozumieć pojęcie „akceptowalny seks”, 12-latek potrafić „komunikować się w celu uprawiania przyjemnego seksu”, a dziecko miedzy 12. a 15. rokiem życia potrafiło samo zaopatrywać się w środki antykoncepcyjne. Zdaniem WHO młodzieży w wieku powyżej 15. roku życia można dodatkowo wpoić „krytyczne podejście do norm kulturowych i religijnych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp.” - czytamy w oświadczeniu Akademickich Klubów Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu, Krakowie i Warszawie.
Zaniepokojenie wśród przedstawicieli AKO budzi przede wszystkim fakt, że nie tylko MEN troszczy się o postulaty „genderowych agitatorów”. Z przekazanych do naszej redakcji przez AKO informacji wynika, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych dofinansowało fundację „Stowarzyszenie Jeden Świat” zajmującą się między innymi promowaniem ideologii gender w przedszkolach i szkołach. Ponadto okazuje się, że sowicie dotowane przez Unię Europejską (1,4 mln zł) są tzw. Równościowe Przedszkola promujące kulturową tożsamość płci, w których chłopcy przebierani są za dziewczynki, a dziewczynki za chłopców.
- Dla osiągnięcia swych celów aktywiści spod tęczowej flagi nie wahają się przed pozbawioną realnych podstaw reinterpretacją historii i kultury narodowej – wystarczy wspomnieć nonsensowne insynuacje slawistki PAN, jakoby bohaterowie Armii Krajowej „Zośka” i „Rudy” byli parą gejów.
Ostatnio środowiska lewackie intensyfikują działania, zwłaszcza prawne, mające na celu opanowanie kolejnych sfer życia społecznego i prywatnego. W Sejmie trwają prace nad zgłoszonym przez polityków SLD i Ruchu Palikota projektem ustawy o zmianie ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1051). Projekt ten należy postrzegać jako planowe niszczenie podstaw cywilizacji i kultury europejskiej. W swej istocie uderza on w rodzinę, wolność słowa, rozwój demograficzny, a także swobody religijne w Polsce – czytamy w oświadczeniu Akademickich Klubów Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu, Krakowie i Warszawie.
Środowiska akademickie obawiają się, że nowelizacja ta, realizując postulaty wysuwane przez homoseksualną mniejszość, wprowadza nowe przesłanki tzw. dyskryminacji, określając je charakterystycznymi dla ideologii LGBT terminami: „orientacja seksualna”, „tożsamość płciowa” i „ekspresja płciowa”. Przedstawiciele AKO sugerują, że wejście w życie nowelizacji doprowadzi do tego, że w efekcie każda krytyczna wypowiedź o homoseksualizmie i seksualnych dewiacjach może być uznana za przejaw dyskryminacji i w majestacie prawa karana. Co więcej – zgodnie z projektem w procesach takich ciężar dowodu ma spaść na pozwanego.
Okazuje się, że właśnie wskutek wprowadzenia podobnych aktów prawnych zamknięto w Wielkiej Brytanii wszystkie katolickie ośrodki adopcyjne Catholic Care (organizacji z ponad stuletnią tradycją), gdyż nie zgadzając się na oddawanie dzieci parom homoseksualnym – z punktu widzenia nowo ustanowionego prawa – dyskryminowały je.
- Podobnie w Polsce ideologiczna manipulacja semantyką w języku prawniczym w dalszej perspektywie stworzy grunt pod objęcie faktycznym immunitetem i prawnym uprzywilejowaniem organizacji LGBT, które będą mogły skutecznie zamykać usta wszystkim ludziom i stowarzyszeniom nie zgadzającymi się z ich światopoglądem. (...) Wprowadzenie zmian proponowanych przez SLD i Ruch Palikota jest w swej istocie kolejnym krokiem lewackiej rewolucji kulturowej, której skutkiem będzie objęcie jurysdykcją i totalitarnym nadzorem państwowym kolejnych sfer życia prywatnego obywateli. Ustawa „antydyskryminacyjna” w praktyce doprowadzi więc do rzeczywistej dyskryminacji ogromnej większości polskiego społeczeństwa przez znikomą mniejszość – czytamy w oświadczeniu Akademickich Klubów Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu, Krakowie i Warszawie.