Ponad 100 tys. ludzi wyjdzie na ulice Warszawy, by zaprotestować przeciw arogancji władzy. Związki zawodowe i wspierające je kluby „Gazety Polskiej" mówią wprost, że chodzi o zmianę rządu. Prezes PiS-u Jarosław Kaczyński solidaryzuje się z protestującymi, ale podkreśla, że ostateczne zwycięstwo obozu patriotycznego przyniosą wybory.
Rząd ustawił społeczeństwo pod ścianą. Zawiódł zaufanie organizacji pracowniczych. Dlatego odpowiedź związków jest jasna. –
Z szulerami nie siada się do stołu – powiedział przewodniczący NSZZ „Solidarność" Piotr Duda. I wzywa do udziału w proteście nie tylko członków związków zawodowych, lecz wszystkich, którzy mają dość lekceważenia przez rząd Donalda Tuska.
– Tyle jest biedy w Polsce, niesprawiedliwości, tak dłużej nie może być. To musi się zmienić – wtórował mu przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz.
Aby wyrazić solidarność z protestującymi, w piątek przed budynkiem Kancelarii Premiera pojawił się Jarosław Kaczyński z parlamentarzystami PiS-u.
– Chcemy wyrazić solidarność z tymi, którzy mają dość Polski bez pracy, Polski, w której króluje nadużycie i nie ma praworządności – oznajmił Kaczyński. Jego wystąpienie przyjęto gromkimi brawami i okrzykami „Jarosław, Jarosław". Prezes PiS-u
podkreślił:
– Jesteśmy z tymi, którzy chcą innej Polski, […] prawdziwie demokratycznej.
Zaznaczył, że aby to osiągnąć, potrzeba wielkiej jedności.
– Kartka wyborcza jest dziś naszą bronią. Nie potrzebujemy barykad. Potrzebujemy głosowania, potrzebujemy wielkiej jedności Polaków, wielkiej jedności polskiego obozu patriotycznego. W centrum tego obozu, tak zdecydował bieg wydarzeń, jest Prawo i Sprawiedliwość – powiedział Kaczyński.
DZISIAJ PRZEZ CAŁY DZIEŃ NA PORTALU NIEZALEZNA.PL RELACJA NA ŻYWO Z SOBOTNIEJ MANIFESTACJI
Premierowi Tuskowi Wdzięczny Naród - obejrzyj film!
Cały tekst w weekendowej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Samuel Pereira,Dorota Łomicka