Kancelaria Prezydenta RP przy ul. Wiejskiej jest ochraniana przez pracowników Agencji Ochrony Osób i Mienia Basma Securiti, która wygrała przetarg. Z posterunków wokół budynku wycofano żołnierzy Żandarmerii Wojskowej oraz funkcjonariuszy BOR. Potwierdza to rzecznik Biura Dariusz Aleksandrowicz. – Taka była decyzja naszych zwierzchników. O wyjaśnienia proszę się zwrócić do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – ucina pytania „Gazety Polskiej Codziennie”.
MSW także nie chce odpowiedzieć na pytania o powody wycofania BOR‑u i powierzenia ochrony budynku prywatnej agencji. Rzeczniczka resortu wykręca się standardową formułką. „Uprzejmie informuję, że dane dotyczące zakresu wykonywanych czynności ochronnych, jak również form i metod stosowanych przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu są opatrzone klauzulą tajności i podlegają ochronie na podstawie ustawy o ochronie informacji niejawnych” – napisała w mejlu do „Codziennej” Małgorzata Woźniak.
– To dowód na zwijanie się państwa, które nie jest nawet w stanie zadbać o ochronę budynków rządowych i dla oszczędności powierza ją prywatnym firmom – mówi poseł PiS Przemysław Wipler. – To może zagrażać bezpieczeństwu państwa i prowadzi do osłabienia ochrony budynków rządowych – twierdzi Marek Opioła (PiS) z komisji ds. służb specjalnych.