Na nabożeństwie, któremu przewodniczył ks. Bogdan Bartołd, proboszcz archikatedry św. Jana Chrzciciela, w której odbyła się msza, były obecne setki mieszkańców Warszawy, a także bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej, m.in. Jarosław Kaczyński, politycy PiS i dziennikarze "Gazety Polskiej". Pojawiły się też poczty sztandarowe Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Warszawa Wschód oraz Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, jak również górnicy z Kopalni Węgla Kamiennego Mysłowice.
Słowo Boże wygłosił o. Gabriel Bartoszewski. Duchowny mówił o upadku wiary w Europie Zachodniej i o związanym z tym przyzwoleniem na ataki na religię chrześcijańską. Poruszył temat usuwania symboli katolickich z mediów, życia publicznego i politycznego.
O. Bartoszewski przestrzegł przed rosnącą falą antyklerykalizmu i agresywnego ateizmu w Polsce - państwie, które tyle zawdzięcza chrześcijaństwu. Zauważył, że ataki na Kościół nasiliły się po katastrofie smoleńskiej.
- W ostatnich latach mamy do czynienia z licznymi atakami nienawiści, mowy nienawiści wobec Kościoła katolickiego, podpalania świątyń, kwestionowania roli krzyża w parlamencie, promowania piosenkarzy i zespołów satanistycznych, z licznymi kłamstwami mającymi zdyskredytować Kościół, z odrzucaniem zasad moralnych ustanowionych przez Pana Boga, w których celują mające monopol na kształtowanie opinii publicznej liberalno-lewicowe środki masowego przekazu. Dzisiaj jesteśmy świadkami bezpardonowego, barbarzyńskiego ataku na nasze najświętsze relikwie: na krzyż, na Pismo Święte i cudowny obraz na Jasnej Górze - powiedział zakonnik.
- Wiara Chrystusowa jest potężną siłą w życiu każdego chrześcijanina i każdego narodu. To dzięki wierze Chrystusowej nasz naród przetrwał 1000 lat swojej niezwykle trudnej historii, zachował wszystkie wartości naszej narodowej kultury, naszej cywilizacji. Każdy chrześcijanin, każdy z nas powinien czuć się dumny z tego, że jest człowiekiem wierzącym, bo nauka i rozum nie wykluczają wiary w Boga. Jan Paweł II na początku swojego pontyfikatu, będąc z pierwszą pielgrzymką w Polsce, cytował słowa naszego wybitnego kaznodziei narodowego Piotra Skargi. Mówił, że Polska jest jak dąb kilkusetletni, którego nie powaliły żadne burze, żadne wichry, bo jego korzeniem jest Chrystus. Dopóki korzeniem naszej cywilizacji, naszej kultury będzie Chrystus, nikt nas nie obali, nikt nie zniszczy naszej kultury, świadomości narodowej i wartości, dzięki którym przetrwaliśmy naszą trudną historię - dodał o. Bartoszewski.
Na koniec homilii duchowny zaapelował o modlitwę wynagradzającą za tych, którzy wyśmiewają i lekceważą ofiary smoleńskie. Stwierdził: Jednocześnie jako wyznawcy Chrystusa z tej ofiary zaczerpnijmy moc ducha i odwagi oraz poczucie godności. Chrystus nam powiedział i każdego dnia mówi: "Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę. Jam zwyciężył świat".
Jak co miesiąc po mszy św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela rozpoczął się Marsz Pamięci, który ruszył przed Pałac Prezydencki.
