Polska
• 31.01.2012 09:15
Banki nie ufają Palikotowi
Ruch Palikota szedł do wyborów z hasłem „Nie dla finansowania partii politycznych przez państwo”.
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.

Ruch Palikota szedł do wyborów z hasłem „Nie dla finansowania partii politycznych przez państwo”. Dziś chciwie wyciąga ręce po subwencję, zwłaszcza że żaden bank nie chce kredytować działalności tej partii.
Chociaż posłowie Ruchu Palikota i działacze struktur partii podpisali weksle poręczające trzymilionowy kredyt, banki najwyraźniej im nie ufają. Żaden nie chce udzielić ugrupowaniu kredytu. Jak ustalił serwis Wprost24.pl, wniosek kredytowy ugrupowania odrzucił właśnie Bank Pocztowy. Wcześniej podobnie postąpiły inne banki.
Nie pomogła akcja zdesperowanych działaczy, którzy rozsyłali między sobą e-maile namawiające do wystawiania Ruchowi poręczeń majątkowych.
„Partia Ruch Palikota musi zaciągnąć kredyt na swoją działalność. Kredyt ten zostanie spłacony przez Ruch (…), gdy zostaną uruchomione środki z budżetu państwa. Każdy OW (okręg wyborczy – przyp. red.) musi zabezpieczyć kredyt na kwotę 100 tys. złotych. W praktyce wygląda to tak, że każda osoba (szef klubu w danym okręgu) zabezpiecza wekslem na kwotę 20 tys. złotych ten kredyt. W naszym OW 20 tys. poręczył już nasz poseł Biedroń. Pozostaje 80 tys. Ja zabezpieczam drugi weksel. Do każdego z Was zwracam się z zapytaniem, czy deklarujecie poręczyć ten kredyt. Jeden weksel może zabezpieczyć kilka osób. Np. 4 osoby po 5 tys. na każdym z weksli (…). Proszę o pilne potwierdzenie decyzji” – napisał w e-mailu Jarosław Milewczyk, szef gdyńskich struktur Ruchu.
Chociaż poręczenie zadeklarowała większość adresatów e-maila, dla banków okazali się mało wiarygodni.
Znamienne, że w trakcie kampanii wyborczej Janusz Palikot jednym ze swoich głównych haseł uczynił likwidację finansowania przez państwo partii politycznych. Dziś najwyraźniej zapomniał o tym postulacie i choć rozliczenie kampanii nastąpi dopiero w maju, RP już dysponuje państwowymi pieniędzmi w rozmowach z bankami. Co ciekawe, pierwsza transza subwencji ma być o wiele wyższa niż kredyt, o który ubiega się Palikot. Ugrupowanie ma bowiem dostać przynajmniej 7 mln zł.
Cały tekst we wtorkowej "Gazecie Polskiej Codziennie"

Źródło:
Wczytuję ocenę...
Chociaż posłowie Ruchu Palikota i działacze struktur partii podpisali weksle poręczające trzymilionowy kredyt, banki najwyraźniej im nie ufają. Żaden nie chce udzielić ugrupowaniu kredytu. Jak ustalił serwis Wprost24.pl, wniosek kredytowy ugrupowania odrzucił właśnie Bank Pocztowy. Wcześniej podobnie postąpiły inne banki.
Nie pomogła akcja zdesperowanych działaczy, którzy rozsyłali między sobą e-maile namawiające do wystawiania Ruchowi poręczeń majątkowych.
„Partia Ruch Palikota musi zaciągnąć kredyt na swoją działalność. Kredyt ten zostanie spłacony przez Ruch (…), gdy zostaną uruchomione środki z budżetu państwa. Każdy OW (okręg wyborczy – przyp. red.) musi zabezpieczyć kredyt na kwotę 100 tys. złotych. W praktyce wygląda to tak, że każda osoba (szef klubu w danym okręgu) zabezpiecza wekslem na kwotę 20 tys. złotych ten kredyt. W naszym OW 20 tys. poręczył już nasz poseł Biedroń. Pozostaje 80 tys. Ja zabezpieczam drugi weksel. Do każdego z Was zwracam się z zapytaniem, czy deklarujecie poręczyć ten kredyt. Jeden weksel może zabezpieczyć kilka osób. Np. 4 osoby po 5 tys. na każdym z weksli (…). Proszę o pilne potwierdzenie decyzji” – napisał w e-mailu Jarosław Milewczyk, szef gdyńskich struktur Ruchu.
Chociaż poręczenie zadeklarowała większość adresatów e-maila, dla banków okazali się mało wiarygodni.
Znamienne, że w trakcie kampanii wyborczej Janusz Palikot jednym ze swoich głównych haseł uczynił likwidację finansowania przez państwo partii politycznych. Dziś najwyraźniej zapomniał o tym postulacie i choć rozliczenie kampanii nastąpi dopiero w maju, RP już dysponuje państwowymi pieniędzmi w rozmowach z bankami. Co ciekawe, pierwsza transza subwencji ma być o wiele wyższa niż kredyt, o który ubiega się Palikot. Ugrupowanie ma bowiem dostać przynajmniej 7 mln zł.
Cały tekst we wtorkowej "Gazecie Polskiej Codziennie"

Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
