Dzisiejsze posiedzenie było poświęcone głównie sprawie przekazania przez Instytut Ekspertyz Sądowych Prokuraturze Okręgowej ekspertyzy dot. "czarnych skrzynek" TU-154M nr 101.
Na posiedzeniu byli obecni członkowie rodzin ofiar, m.in. Beata Gosiewska, Ewa Kochanowska i Jadwiga Gosiewska.
Mimo zaproszenia nie zjawili się natomiast naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski oraz wojskowy prokurator okręgowy płk Ireneusz Szeląg.
"Z uwagi na termin wpłynięcia zaproszenia do wojskowego prokuratora okręgowego, wcześniej zaplanowane czynności służbowe, a zwłaszcza fakt, że opinia wydana przez ekspertów w dalszym ciągu podlega gruntownej analizie przez prokuratorów prowadzących śledztwo, płk Szeląg niezwłocznie poinformował szefa biura zespołu parlamentarnego, że nie skorzysta z zaproszenia i nie weźmie udziału w planowanym posiedzeniu" - tłumaczył dziś fakt nieobecności śledczych rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.
Przewodniczący sejmowego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz zapowiedział w trakcie posiedzenia, że zespół wystosuje pismo do prokuratury z prośbą o jak najszybsze upublicznienie ekspertyzy biegłych w sprawie czarnych skrzynek.
Zapowiedział również, że w imieniu zespołu poinformuje prokuraturę o niezgodności sejmowego stenogramu z tym, co 29 kwietnia 2010 r. powiedziała b. minister zdrowia Ewa Kopacz, przedstawiając działania rządu ws. katastrofy smoleńskiej.
Kopacz, według stenogramu dostępnego na sejmowych stronach, powiedziała: "Gdy znaleziono najmniejszy szczątek na miejscu katastrofy, wtedy przekopywano z całą starannością ziemię na głębokości ponad 1 m i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny. Każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie".
Tymczasem w rzeczywistości wypowiedź byłej minister zdrowia brzmiała: Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy - wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny - każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie.


Reklama