Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Odszedł ostatni żołnierz "Parasola". Ppłk Zbigniew Rylski miał 102 lata

W piątek na wieczną wartę odszedł nasz wielki bohater, ppłk Zbigniew Rylski ps. „Brzoza” z batalionu „Parasol” - poinformowano na platformie X Wojsk Obrony Terytorialnej. Był ostatnim żyjącym z obrońców Pałacyku Michla – potyczki znanej ze słynnej piosenki powstańczej. Miał 102 lata.

Podkreślono, że podczas walk na terenie cmentarzy ewangelickich, mimo poważnej rany, wyniósł ciężko rannego dowódcę „Gryfa”, późniejszego generała Janusza Brochwicz-Lewińskiego. „Z Woli ruszył z oddziałem walczyć na Starym Mieście. Brał udział w nieudanej próbie przebicia korytarza do Śródmieścia” - czytamy we wpisie.

Jak przypomniano, jego ojciec, Zygmunt Rylski, również podpułkownik, komendant Obwodu Praga Armii Krajowej, jest patronem 181. batalionu lekkiej piechoty stołecznych Wojsk Obrony Terytorialnej.

„Odszedł ostatni żołnierz »Parasola«. Cześć jego pamięci! Współcześnie misja batalionu AK Parasol, kontynuowana jest przez Jednostkę Wojskową Komandosów z Lublińca” - napisał w piątek wieczorem na platformie X Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła.

Zbigniew Wiesław Rylski, ps. „Andrzej”, „Brzoza”, przybrane nazwisko „Andrzej Kaczor”, urodził się 23 stycznia 1923 r. w Lidzie. W początkach 1939 r. wraz z rodziną wyjechał do Dubna na Wołyniu. Należał do ZHP, początkowo do drużyny garnizonu 39. pułku piechoty Strzelców Lwowskich w Jarosławiu, a następnie do drużyny garnizonu 43. pp w Dubnie. Tam zastał go wrzesień 1939 r.. Rylski organizował pomoc jeńcom przebywającym w obozie przejściowym, zorganizowanym przez NKWD na terenie cmentarnym przy kościele garnizonowym, wewnątrz koszar.

W końcu października 1939 r. zagrożony wywiezieniem w głąb ZSRR, wraz z matką i rodzeństwem wyjechał z Dubna do Brześcia, skąd, przy pomocy opłaconych przewoźników, przedostał się przez Bug do Terespola, a następnie do Warszawy. W pierwszych dniach listopada wraz z matką i rodzeństwem znalazł się w Warszawie w mieszkaniu babci przy ulicy Widok 1.

W 1940 r. za pośrednictwem „Lwowicza 1” (Mieczysław Weitzkorn) – współpracownika Aleksandra Kamińskiego – od 1941 komendanta Okręgu Praga, Organizacji „Małego Sabotażu” – „Wawer”, wstąpił do „Szarych Szeregów” na Pradze i tam brał udział w akcjach sabotażowych.

W lutym 1942 r. został przekazany do dyspozycji zastępcy komendanta do spraw taktycznych VI Obwodu AK, podpułkownika Antoniego Żurowskiego ps. „Bober”, „Andrzej”, „Antoni” i zaprzysiężony. Od marca 1942 do lutego 1944 pełnił funkcję łącznika Komendy Obwodu do komendantów Rejonów i komendanta Okręgu. W 1943 rozpoczął i ukończył drugi turnus Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty Obwodu w Otwocku, równolegle przerabiając komplety maturalne i równocześnie uczęszczając na kurs samochodowy na Pradze.

W marcu 1944 r. po aresztowaniu ojca, Zygmunta Rylskiego, dowódcy VI Obwodu AK na Pradze, na polecenie zastępcy dowódcy VI Obwodu, podpułkownika Żurowskiego „Bobera” przeszedł na teren III Obwodu AK „Wola” i został zadekowany w LHD, na terenie szkoły przy ul. Karolkowej, używając lewych dokumentów na nazwisko Andrzej Kaczor. W grupie kontrwywiadu III Obwodu AK objął funkcję wywiadowcy, używając pseudonimu „Andrzej”. Głównym terenem obserwacji była Wola, a szczególnie arteria wschód-zachód – ul. Wolska.

W powstaniu warszawskim, 1 sierpnia 1944 o godz. 16.30 w grupie szturmowej III Obwodu brał udział w zdobywaniu kompleksu szpitalnego na Czystem, zajmowanym przez Wehrmacht. Grupa szturmowa została rozbita i rozproszona. Po powrocie do szkoły przy ul. Karolkowej, skąd wyruszył z grupą szturmową, natknął się przy ul. Leszno na grupę żołnierzy z 2. kompanii pod dowództwem Stanisława „Kopcia” Jastrzębskiego z batalionu „Parasol”. „Kopeć” skierował go do budowy barykady przy rogu ul. Żytniej i Młynarskiej. Tam został wcielony do II plutonu szturmowego 1 kompanii bataliony „Parasol”. Od tej chwili pod dowództwem sierżanta pchor. Janusza „Gryfa” Brochewicza-Lewińskiego, jako zwykły żołnierz brał udział w obronie barykady, w wypadach rekonesansowych na ulicy Długosza Tyszkiewicza i na plac Opolski.

W dalszej fazie uczestniczył w obronie budynków przy ul. Górczewskiej i następnie w obronie arterii wschód-zachód (ul. Wolska na terenie pałacyku i młynów Michlera). Po wielu atakach niemieckich i walk obronnych, pod dowództwem „Gryfa” brał udział w brawurowym wypadzie na teren zajęty przez Niemców, w celu unieszkodliwienia czołgów, próbujących przebić się ulicą Wolską.Po wycofaniu się obrońców arterii Wolskiej z pałacyku i młynów Michlera brał udział w dalszych walkach przy ul. Młynarskiej, Wolskiej i na terenie przyległym do Wenecji, przy Górczewskiej, a następnie w obronie cmentarza kalwińskiego i ewangelickiego.

6 sierpnia w grupie „Gryfa” uczestniczył w udanym, wyprzedzającym wypadzie z terenu cmentarza na ul. Młynarską przeciwko dwóm czołgom. 8 sierpnia 1944 r. w walkach o cmentarze ranny w prawe przedramię. Tego samego dnia w dalszym toku bardzo intensywnych walk obronnych na cmentarzu ewangelickim w pobliżu kaplicy Halpertów wyniósł z pola walki ciężko rannego dowódcę „Gryfa”, dostarczył go do sanitarki, a następnie do szpitala Jana Bożego przy ul. Bonifraterskiej, dopilnowując natychmiastowego zabiegu, po czym wrócił na linię walki.

9 sierpnia wraz z grupą żołnierzy „Parasola" przeszedł z Woli na Stare Miasto. 13 sierpnia w czasie jednego z kontrataków został ciężko ranny. Jako rekonwalescent od 13 do 19 sierpnia przebywał w szpitalu polowym w Pałacu Krasińskich. Po paru dniach rekonwalescencji powrócił na linię walki. Brał udział w dalszych walkach obronnych i potem, w próbie przebicia się do Śródmieścia.

Po nieudanej próbie przebicia się w nocy z 31 sierpnia na 1 września wraz z grupą rannych, przeszedł kanałami do Śródmieścia, wychodząc z kanału przy ul. Wareckiej. Po wypoczynku, najpierw w Konserwatorium przy ul. Okólnik, wraz z innymi przeszedł do punktu zbiorczego w budynku poselstwa Bułgarskiego w Alejach Ujazdowskich, a następnie w pierwszej grupie na Czerniaków, na kwatery przy ul. Zagórnej. Brał udział w walkach obronnych przy Ludnej 7, 9, budynku PKO (róg Ludnej i Okrąg), Okrąg 2 i przyległych domów, Wilanowskiej 14 na terenie magazynów Społem, Solec 53, Wilanowskiej 5, 3 i 1.

W nocy 23 na 24 września przepłynął wpław Wisłę i dostał się na drugi brzeg. Na Saskiej Kępie został przejęty przez żołnierzy artylerii Ludowego wojska Polskiego. Po kilku dniach został aresztowany przez Informację Wojska Polskiego i przewieziony do szpitala w Otwocku. Ze szpitala salwował się ucieczką, aby uniknąć represji i wywózki.

14 października 1944 r. wstąpił w szeregi 2 Armii Wojska Polskiego. Otrzymał przydział do 5. samodzielnego batalionu transportu samochodowego z miejscem postoju we wsi Niemce po Lublinem. Jako wyszkolony podchorąży i kierowca, pełnił kolejno funkcję dowódcy drużyny i plutonu. Następnie przeniesiony został do 6. samodzielnego batalionu transportu samochodowego, w którym do zakończenia wojny był szefem kompanii. Przeszedł cały szlak bojowy batalionu. Brał bezpośredni udział w forsowaniu Nysy, tam został ranny po raz trzeci.

Po zakończeniu wojny w końcu maja 1945 r. jednostka została skierowana do miejscowości Kicin pod Poznaniem. Tu w lipcu został aresztowany przez służbę Informacji Wojskowej i przetrzymywany w śledztwie. Pomoc kolegów umożliwiła mu ucieczkę i przejazd do Warszawy. Ukrywał się w Warszawie na Woli u Leokadii i Juliana Śmielaków, zamieszkałych przy ul. Zawiszy 4, których poznał w czasie okupacji.

We wrześniu 1945 r. zgłosił się do Komisji Likwidacyjnej AK w BGK i po rozmowie z pułkownikiem Janem Mazurkiewiczem „Radosławem”, posiadając dokument ujawnienia ze stopniem podchorążego, powrócił do jednostki w Kicinie, która przeformowana została w 38. samochodową kompanię szkolno-transportową Dowództwa Okręgu Wojskowego Nr I w Warszawie. Kilka dni później został po raz trzeci aresztowany przez służbę Informacji Wojskowej i doprowadzony do zakamuflowanego więzienia, mieszczącego się w prywatnej willi przy ulicy Płockiej 11 na Woli. Przez trzy miesiące od 14 października 1945 r. w dzień i w nocy prowadzono dochodzenie, maltretując więźnia psychicznie i fizycznie.

17 stycznia 1946 r. w procesie pokazowym, wobec kadry i żołnierzy, Wojskowy Sąd Garnizonowy ogłosił wyrok kary śmierci (z prawem odwołania się do łaski prezydenta). W więzieniu w Rylski Sieradzu przebywał do 20 marca 1947 r. i został zwolniony w ramach następnej amnestii. Prokuratura Wojskowa Okręgu Warszawskiego postanowieniem z dnia 12 marca 1947 r. zarządziła zwolnienie z więzienia z zaleceniem skierowania do właściwej RKU celem zdemobilizowania z wojska. Z treści decyzji i zawartej w niej klauzuli wyroku można stwierdzić, że wyroku kary śmierci w ogóle nie było i ogłoszono go w czasie rozprawy jedynie dla odstraszenia kadry i żołnierzy. Faktycznie wyrok opiewał na karę łączną 2 lata.

Formalnie Rylski został zdemobilizowany z wojska 11 lipca 1947 r. bez żadnych adnotacji o skazaniu i przebywaniu w więzieniu.

Od 17 czerwca 1947 r. został zatrudniony jako kierowca w Centralnym Zarządzie Zakładów Graficznych w Warszawie. W grudniu tego roku przeniesiony służbowo do Centrali Zaopatrzenia Przemysłu Poligraficznego na stanowisku głównego magazyniera. Od marca 1950 r. powołany na stanowisko kierownika działu importu, a od lutego 1951 r. objął stanowisko zastępcy kierownika działu handlowego w tej Centrali. W czerwcu 1952 r. mianowany szefem działu handlowego. Po dwóch latach pracy na tym stanowisku i po reorganizacji Centrali, został przeniesiony służbowo do Centralnego Zarządu Poligraficznego na stanowisko starszego ekonomisty, z przewidywanym przeniesieniem do nowo organizowanej Drukarni na Pradze, na stanowisko kierownika działu zaopatrzenia i inwestycji. Po dziewięciu latach pracy w tej drukarni, od marca 1963 r. z polecenia Zjednoczenia został przeniesiony do Domu Słowa Polskiego na to samo stanowisko i pracował tam do 1973 r. W międzyczasie studiował i ukończył dwuletnie pomaturalne studium ekonomiki i uzyskał dyplom ekonomisty. Przez pięć kolejnych lat pracował w Zakładach Graficznych „RSW Prasa” na stanowisku kierownika działu inwestycji, zaopatrzenia i administracji.

W 1993 r. wystąpił z wnioskiem do Sądu Wojewódzkiego o zaliczenie okresu przebywania w śledztwie i więzieniu 1945–1947 jako represje polityczne. Postanowieniem Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie z dnia 4 czerwca 1997 r. i następnie Wojskowego Sądu Okręgowego z dnia 28 sierpnia 1997 r. wyrok z 17 stycznia został unieważniony.

Źródło: PAP, niezalezna.pl