Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Prof. Piotrowski uważa, że sprawa Ziobro jest rozstrzygnięta. Wskazał palcem na... Tuska

To, czy Zbigniew Ziobro w obecnej sytuacji zdecyduje się na powrót do Polski nie jest jasne. Były minister sprawiedliwości na antenie Republiki przyznał jedynie, że nie chce zdradzać swoich kolejnych ruchów - z uwagi na to, że ekipa Waldemara Żurka i Donalda Tuska czyha na jakiegokolwiek informacje. Słusznie? "W jego sprawie już się – rozstrzygnięcie ukształtowało, wydał je prezes Rady Ministrów" - ocenił znany konstytucjonalista, prof. Ryszard Piotrowski.

Autor: Anna Zyzek

Dziś około godz. 17:30 w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie immunitetu i aresztu wobec Zbigniewa Ziobry.  

Wieczorem na antenie Republiki, w rozmowie z red. Katarzyną Gójską, były szef resortu sprawiedliwości powiedział wprost, że nie ubiegał się o azyl na Węgrzech. 

Jeszcze wczoraj polityk przebywał w Budapeszcie, jednak nie chciał zdradzać, czy zdecyduje się na powrót do Polski - z uwagi na trwające "polowanie" środowiska koalicji 13 grudnia wokół niego. 

– Tak, to prawda, miałem wykupiony bilet i miałem wracać do Polski, natomiast uzyskałem informację, że w sposób przestępczy ma być zorganizowana kolejna prowokacja związana z zatrzymaniem mnie rzekomo pod pretekstem jakiegoś działania, innego rodzaju uczynku czy zaraz po, w oparciu o jakieś fałszywe zeznania

– mówił były szef resortu sprawiedliwości.

Prof. Piotrowski wprost: rozstrzygnięcie wydał Tusk

Na antenie Polsat News gościł znany konstytucjonalista, prof. Ryszard Piotrowski, który wprost wyraził, co sądzi o działaniach koalicji Tuska wokół Zbigniewa Ziobry. Nie miał również wątpliwości, co do tego, że rozstrzygnięcie w sprawie polityka PiS jest już wydane. I to przez samego Tuska. 

Zapytany więc o sprawę Ziobro, zapytał: "A jakie on ma widoki na przyzwoity proces?”, po czym sam odpowiedział: "nie ma".

„Dlatego nie ma, że w jego sprawie już się – że tak powiem – rozstrzygnięcie ukształtowało, wydał je prezes Rady Ministrów"

– mówił dalej.

Dopytywany o to, dlaczego tak uważa, wskazał: „dlatego, że mamy do czynienia z tymi działaniami w obrębie sądownictwa, które podporządkowują je rządowi”.

Kontynuując wątek, wyjaśnił, że chodzi o „w szczególności dotyczącymi sprawy losowego przydziału spraw”. – Dlatego, że mamy rozmaite przykłady świadczące o tym, że sędziowie mogą wyprawiać najdziksze swawole – przyznał konstytucjonalista.

Mec. Lewandowski: prof. Piotrowski ma rację

Do wypowiedzi prof. Piotrowskiego odniósł się w mediach społecznościowych mec. Bartosz Lewandowski. 

"Jak Zbigniew Ziobro ma liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce jeśli: 1) we właściwym Sądzie Okręgowym w Warszawie doszło do arbitralnego odsunięcia 10 sędziów od wykonywania pracy (podobnie jest w Sądzie Apelacyjnym); 2) zarówno poprzedni jak i obecny minister sprawiedliwości deleguje sędziów do wydziałów właściwych do rozpoznania spraw po odsunięciu 10 dotychczas orzekających; 3) Waldemar Żurek oczywiście naruszając ustawę wydaje rozporządzenie, w którym przywraca „ręczne” wyznaczanie 2 sędziów w składach odwoławczych; 4) przedstawiciele jednego ze stowarzyszeń sędziowskich, których członkowie mają statutowy obowiązek realizowania uchwał władz i którzy jawnie popierają działania obecnego rządu, wypowiadają się na temat sprawy i są wobec niego jednoznacznie krytyczni; 5) premier rządu już wypowiedział się o konieczności jego aresztowania i o tym praktycznie zapewnił, a politycy obecnej większości już czują radość z jego „odsiadki” i prowadzą nagonkę? Nie" - czytamy.

Zdaniem prawnika, "w Polsce obecnie wpływ czynnego polityka i ministra w rządzie Donalda Tuska na wymiar sprawiedliwości jest zbyt duża, aby uznać, że spełnione są kryteria konstytucyjne i prawnomiędzynarodowe. Zbigniew Ziobro nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce".

 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl, Polsat News