„Narodowe Święto Niepodległości to dla Polaków jedno z najważniejszych świąt państwowych. Podczas jego dorocznych obchodów czcimy pamięć tych, którym zawdzięczamy własne państwo, którym udało się podnieść kraj z ogromnych zniszczeń I wojny światowej, stworzyć warunki rozwoju ekonomicznego, modernizacji gospodarczej i cywilizacyjnej” – napisano w uzasadnieniu projektu, który w lutym tego roku został złożony w Sejmie, a dotyczył powołania Komitetu Narodowych Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości.
I taki komitet powstał, a w czerwcu prezydent Andrzej Duda zwrócił się do wszystkich partii politycznych o wyznaczenie swoich przedstawicieli. Nowoczesna od razu pokazała poziom i demonstracyjnie odmówiła. Jeszcze większą prowokację zrobiła Platforma Obywatelska.
Skierowała bowiem... Hannę Gronkiewicz-Waltz, a ta się zgodziła.
- Zaproponował mi to Grzegorz Schetyna, a ja się bardzo chętnie zgodziłam, ponieważ raz na sto lat jest się w takim komitecie honorowym - powiedziała reporterowi Radia Zet prezydent Warszawy.
Komentarze po takiej zagrywce PO są jednoznaczne. Zwłaszcza, że podczas badania afery reprywatyzacyjnej na jaw wychodzą kolejne skandaliczne fakty, które HGW nie stawiają raczej w dobrym świetle.
Chociażby dzisiaj komisja weryfikacyjna nie pozostawiła suchej nitki na działaniach Ratusza
CZYTAJ WIĘCEJ: Decyzja prezydent Warszawy ws. Działki Chmielna 70 uchylona. Komisja: Rażąco naruszono prawo procesowe