Tylko szaleniec może myśleć, że decyzją administracyjną powstrzyma 100 tys. Polaków, którzy przyjadą 11 listopada do Warszawy świętować na Marszu Niepodległości - powiedział Jakub Kalus podczas konferencji. Władze Stowarzyszenia Marszu Niepodległości zapowiedziały złożenie odwołania od decyzji Rafała Trzaskowskiego do sądu i wezwanie go na świadka.
Bartosz Malewski, prezes Stowarzyszenia Marszu Niepodległości podczas konferencji prasowej pod stołecznym ratuszem przyznał, że przygotowania 15. edycji marszu 11 listopada napotkały na "wiele przeszkód".
- Wojewoda mazowiecki odmówił dwukrotnie cykliczności wydarzeniu - wymieniał Malewski. - Dzisiaj spotykamy się z kolejną odmową, tym razem ze strony prezydenta Rafała Trzaskowskiego - dodał.
Zaznaczył, że władze stowarzyszenia do godz. 14, na dobę od wydania przez prezydenta Warszawy decyzji, złożą do sądu od niej odwołanie. Co więcej zawnioskują o przesłuchanie w charakterze świadka Rafała Trzaskowskiego.
🚫Najpierw Marsz Niepodległości atakował Bodnar z Tuskiem, potem Wojewoda Mazowiecki, a teraz Trzaskowski zakazał organizacji Marszu!
— Arek Jabłoński (@JablonskiArek) October 15, 2024
Lewica i liberałowie zjednoczonymi siłami nieustannie atakują każdy przejaw patriotyzmu i narodowej dumy🇵🇱#MarszNiepodleglosci pic.twitter.com/Rgm0aOFEYm
Malewski ocenił, że zarówno wojewoda, jak i prezydent Warszawy nie podejmowali swoich decyzji w oparciu o obiektywne przesłanki. Podkreślił, że ich wcześniejsze wypowiedzi pozwalają sądzić, że ich ostatnie działania "podyktowane są wolą polityczną".
Rozprawa powinna zostać wyznaczona na środę 16.10.
Tylko szaleniec może myśleć, że decyzją administracyjną powstrzyma 100 tys. Polaków, którzy przyjadą 11 listopada do Warszawy świętować na Marszu Niepodległości