„Wypier****j” - w taki sposób wczoraj na Twitterze, posłanka Lewicy zwróciła się pod adresem marszałka Sejmu, Szymon Hołowni. Spięcie wokół tematu aborcji narasta, a co za tym idzie - emocje zaczynają grać pierwsze skrzypce. Dziś na antenie Polsatu, politycy różnych ugrupowań komentowali tenże wpis. "Logiczne byłoby - skoro to stanowisko całego klubu - aby Lewica złożyła wniosek o odwołanie marszałka Sejmu" - ocenił Radosław Fogiel (PiS).
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzję, by projekty dotyczące aborcji były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych. W ocenie Lewicy, to za późno.
"Różnimy się w koalicji ws. aborcji; mówiąc o tej kwestii trzeba nam spokoju i cierpliwości, aby walcząc o dobro, nie wprowadzić więcej zła"
"Wypier... z tym spokojem"
Więcej w tekście na portalu Niezalezna.pl:
Dziś na temat tego wpisu dyskutowano w porannym programie na antenie Polsat News. Głos zabrali politycy z różnych ugrupowań - również tych, wchodzących w skład koalicji z Lewicą.
"Jeśli pyta mnie pan, czy klub i wyborcy Lewicy podzielają emocje pani Żukowskiej, złość, rozczarowanie i żal to tak, podzielamy. Ale czy cały klub stanie za nią i będzie skandować to sformułowanie - nie. (...) Myślę, że język parlamentarny teraz językiem parlamentarnym nie jest. Jeśli wszyscy powstrzymamy się od używania sformułowań takiego typu to nam wszystkim wyjdzie to na zdrowie"
"Polskie kobiety mają prawo czuć się rozgoryczone. Czekały bardzo długo, by projekty liberalizujące aborcję weszły w życie. (...) Popracujmy nad językiem debaty publicznej. Wszyscy"
Głos w dyskusji zabrał również Radosław Fogiel (PiS), który już na wstępie ocenił, że "ten wpis to nie jego bajka".
"Chciałbym, abyśmy wszyscy używali języka debaty jak w polityce zachodniej. (...) Logiczne byłoby - skoro to stanowisko całego klubu - aby Lewica złożyła wniosek o odwołanie marszałka Sejmu. Ale to oczywiste, że jest to jest próba mobilizacji własnego elektoratu przed wyborami"