Tobiasz Bocheński nie zostanie prezydentem Warszawy. W pierwszej turze wybory wygrał Rafał Trzaskowski. "Oczywiście, że liczyłem na drugą turę, wystawiliśmy program i wizję, chcieliśmy konkurować na równych zasadach" - wskazał kandydat PiS w pierwszej powyborczej wypowiedzi.
Trzaskowski - 59,8 proc., Bocheński - 18,5 proc., Biejat - 15,8 proc., Wipler - 3,9 proc., Korwin–Mikke - 1,5 proc., Starosielec - 0,5 proc. - tak wyglądają wyniki exit poll wyborów na prezydenta Warszawy. Kandydat PiS Tobiasz Bocheński spotkał się z dziennikarzami na pierwszej powyborczej konferencji prasowej.
"Oczywiście, że liczyłem na drugą turę, wystawiliśmy program i wizję, chcieliśmy konkurować na równych zasadach" - powiedział Tobiasz Bocheński na konferencji prasowej po ogłoszeniu wyników wyborów.
PiS wygrał wybory do sejmików wojewódzkich. - Wynik ogólnopolski jest bardzo satysfakcjonujący. Jest pokazaniem żółtej kartki rządowi Donalda Tuska. Głosowanie na listy sejmikowe to odzwierciedlenie głosowania na listy parlamentarne. To żółta kartka wobec polityki rządu Donalda Tuska - zwrócił uwagę Bocheński.
- Premier Kaczyński ze sceny jasno się wypowiadał, że PiS chce rządzić dalej w sejmikach. Proszę to zostawić decydentom. Jesteśmy najwiarygodniejszym partnerem do rozmowy o samorządzie - dodał kandydat na prezydenta stolicy.
Pytany, czy tym wynikiem zamknął sobie drogę do startu w wyborach prezydenckich 2025, odparł: - Ja nigdy nie wkraczałem na tę drogę, tylko dziennikarze mnie na to wstawiali. Przyszłość pokaże.