KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Kierownictwo PiS będzie dziś analizować wyniki wyborów

We wtorek po południu zbierze się ścisłe kierownictwo PiS, które ma m.in. analizować wyniki niedzielnych wyborów do PE - przekazali mediom politycy ugrupowania. Zdaniem rozmówców Polskiej Agencji Prasowej, PiS potrzebuje reorganizacji przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki
Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki
printscreen - Telewizja Republika

Zgodnie z wynikami podanymi przez Państwową Komisję Wyborczą w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego najwięcej głosów uzyskała Koalicja Obywatelska, zdobywając 37,06 proc. poparcia, co dało jej 21 mandatów. Zaraz po niej uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość z 36,16 proc. głosów (20 mandatów). Trzecie miejsce zajęła Konfederacja, uzyskując 12,08 proc. (6 mandatów), Trzecia Droga - 6,91 proc. (3 mandaty), zaś Lewica uzyskała 6,3 proc. głosów (3 mandaty).

Politycy PiS, z którymi rozmawiała PAP podkreślali, że w poniedziałek nastroje w partii były lepsze, niż podczas wieczoru wyborczego. "Poprawiliśmy wynik względem wyborów samorządowych i parlamentarnych. Nasz plan minimum to było 19 mandatów, a zdobyliśmy ich 20. Do pełni szczęścia brakowało tylko wyprzedzenia PO" - stwierdził jeden z polityków z Nowogrodzkiej.

"Tak jak przewidywaliśmy - wynik względem exit poll się spłaszczył, ale jednak szkoda tego jednego mandatu" - mówił inny z działaczy PiS.

Wyniki wyborów, zarówno krajowe jak i indywidualne, będzie wkrótce analizować ścisłe kierownictwo PiS. "Kierownictwo zbierze się we wtorek po południu" - poinformowało jedno ze źródeł.

Politycy PiS zaznaczają jednak, że nie należy spodziewać się rozliczeń, bo jak przyznają, o ile krótkoterminowo wynik jest bolesny, gdyż po raz pierwszy od 10 lat przegrali z PO, to długoterminowo przesunięcia elektoratów wewnątrz koalicji rządzącej jest dla PiS korzystne. "Spowoduje bardzo duży ferment po tamtej stronie" - ocenił jeden z polityków PiS.

Rozmówcy zwracają jednak uwagę, że w ugrupowaniu powinno dojść do reorganizacji przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. W niedzielnych wyborach spora pula mandatów przypadła politykom PiS młodszego pokolenia, którzy wyprzedzili dotychczasowych europosłów, nawet tych startujących z pierwszych miejsc na listach, których wsparł szef partii Jarosław Kaczyński.

"Widać wyraźnie, że miejsce na liście, czy jakieś dawniejsze zasługi nie działają. Trzeba było mocno pracować w kampanii, a niestety nie wszyscy to robili" - ocenił jeden z polityków PiS. "Partia zawsze musi się dostosowywać do zmieniających się okoliczności, a młodzi zdobyli mandaty" - dodał.

Inny z działaczy PiS stwierdził natomiast, że to kolejne wybory po parlamentarnych, gdzie już bardzo dobitnie widać, jak rozjeżdża się wizja centrali z wizją wyborców, którzy nie chcą głosować na kandydatów, którzy nie stanowią wartości dodanej.

Jeśli chcemy wygrywać, to nie można wystawiać takich list, że od razu w mediach społecznościowych pojawiają się komentarze 'czy wy upadliście na głowę'. Pytanie czy wyciągniemy z tego lekcję, czy też nadal będziemy robić to, co robimy, a wyborcy będą głosować na Konfederację

- powiedział jeden z posłów PiS.

Inny z parlamentarzystów PiS dodał, że niedzielne wyniki w partii pokazują, że PiS musi znowu wrócić "do gry szerokimi skrzydłami". "Wyborcy już nie chcą tylko twardego przekazu, ale też atrakcyjnie opowiedzianej historii o prawicowych wartościach" - ocenił.

U posłów ugrupowania pojawia się nadzieja, że wyniki eurowyborów uświadomią kierownictwu partii, że należy nagradzać za rzeczywiste efekty pracy, a nie bierność. "Wtedy jest nadzieja na powrót do władzy" - powiedziało jedno ze źródeł w partii.

Jednocześnie zdecydowanie krytyczne głosy pojawiają się w związku z "promocją" Jacka Kurskiego. Choć startował z drugiego miejsca na Mazowszu, to uzyskał dopiero szósty wynik i nie zdobył mandatu. Rozmówca PAP zwracał uwagę, że Kurski ostatniego dnia kampanii wyborczej pojawił się w Sejmie przy ogłaszaniu finału zbiórki podpisów pod akcją Stóp podwyżkom. "To jakiś absurd. Jego wizerunek tylko mobilizuje naszych przeciwników i zniechęca naszych wyborców, co widać po jego indywidualnych wynikach" - ocenił jeden z posłów.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Prawo i Sprawiedliwość #PiS #wybory

mt