O swoim stosunku do budzących społeczne emocje ustawach dotyczących m.in. dobrostanu zwierząt prezydent opowiedział na krótkim nagraniu.
- Odpowiedzialność za zwierzęta to także ważna część świadectwa wrażliwości społecznej. Ale nie może być uderzeniem w polską wieś, w interes polskich rolników - powiedział prezydent. Podkreślił, że podjęcie decyzji wymagało wsłuchania i zważenia wielu racji. - Ustawę o hodowli zwierząt na futra podpisuję - poinformował prezydent. Oznacza to, że przychylił się do 2/3 zdania Polaków, w tym mieszkańców wsi popierających zakaz takiej hodowli.
- To kierunek, które społeczeństwo wskazuje w zdecydowanej większości - uzasadniał. Przyznał, że wysłuchał przy tym także samych hodowców, którzy przybyli do Kancelarii Prezydenta. Podkreślił, że czas przejściowy zawarty w ustawie jest odpowiednim dla tej branży.
Dodał, że w Kancelarii jest przygotowywany projekt ustawy chroniącej prowadzenie produkcji rolnej na wsi.
Prezydent nie jest od podejmowania decyzji łatwych. Jest od podejmowania decyzji słusznych - Prezydent RP @NawrockiKn o swoich decyzjach dotyczących tzw. ustawy o hodowli zwierząt na futra i tzw. ustawy łańcuchowej. pic.twitter.com/dIWYE07Ci9
— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) December 2, 2025
Jest i weto
Prezydent zawetował jednak tzw. ustawę łańcuchową. Przyznał, że intencje, które jej przyświecały były słuszne, jednak dokument był "źle napisany". - Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe - podkreślił i podał przykład wymiarów kojców, które są wielkości "miejskich kawalerek". - To absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa. To prawo było oderwane od rzeczywistości - uzasadniał.
- Nie podpisuję ustawy, która stygmatyzuje wieś, a jednocześnie nie rozwiązuje żadnego realnego problemu
- dodał Nawrocki.
W tym wypadku również zapowiedział złożenie swojego projektu ustawy.