Poseł Lewicy Anna Maria Żukowska usunęła konto w na platformie "X", dawnym Twitterze. W rozmowie z mediami na ten temat nie chciała podać wprost powodu swojej decyzji. Nie jest tajemnicą jednak, że na jej profilu widniało sporo treści krytykujących polityków opozycji.
Konto polityk z platformy "X" zniknęło 3 listopada. Pytana o decyzję przez "Gazetę Wyborczą", odpowiedziała, ze podjęła ją, bo "ma dość". Gazeta spekuluje, że chodzi o poglądy polityk w sprawie konfliktu Hamasu i Izraela, ponieważ poseł - wbrew powszechnemu wśród Lewicy stanowisku propalestyńskiemu - staje po stronie Izraela. Dopytywana odparła:
- Mogę tylko powiedzieć, że byłam na Twitterze od 10 lat i wiele widziałam i wiele o sobie przeczytałam - powiedziała.
Ale oprócz tego, poseł również wiele pisała, a zamieszczane przez nią treści często były przypominane. Stało się tak m.in. podczas decyzji Donalda Tuska o wpisaniu na listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha. Gdy okazało się, że mecenas wejdzie do Sejmu, Żukowska w jednym z wywiadów stwierdziła, że byłby dobrym kandydatem na prokuratora generalnego. Z kolei w przeszłości krytycznie wypowiadała się o tej postaci, co szybko stało się głośnym tematem.
Ponadto poseł od początku rozmów o opozycyjnym rządzie koalicji wbijała szpilkę Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Gdy Władysław Kosiniak-Kamysz oznajmił, że prawo do aborcji do 12 tygodnia ciąży nie będzie przedmiotem umowy koalicyjnej, poseł Lewicy napisała, że powinno się to w niej znaleźć na takiej samej podstawie, jak "sprawy rolników, czy co tam chcesz do umowy zgłosić".
Warto dodać, że w mediach społecznościowych poseł Lewicy ścierała się także z czołowymi politykami Platformy Obywatelskiej. Jednym z nich był Radosław Sikorski. Podczas internetowej przepychanki Żukowska postanowiła udostępnić ich prywatną korespondencję, co spotkało się z krytyką ze strony innych użytkowników Twittera.