W 2019 roku władze TVP raz odmówiły akredytacji fotoreporterowi Gazety Wyborczej, wybierającemu się na "Sylwestra Marzeń". Wówczas reagował rzecznik praw obywatelskich, Adam Bodnar. "Grzmiał, że „selekcjonowanie dziennikarzy” uderza w fundament demokratycznego państwa i ogranicza konstytucyjne prawa obywateli do informacji o działalności organów władzy publicznej" - przypomniał Zbigniew Ziobro. Teraz, gdy dziennikarze Telewizji Republika notorycznie są niewpuszczani na rządowe konferencje prasowe, Bodnar milczy.
Obecna władza utrudnia pracę dziennikarzom Telewizji Republika nawet w momencie klęski żywiołowej. 16 września red. Januszowi Życzkowskiemu siłą uniemożliwiono wejście do sali, na której odbywało się posiedzenie sztabu kryzysowego we Wrocławiu w związku z powodzią. W tej sprawie wystąpił do już prokuratury przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski.
Teraz głos zabrał były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który przypominał Adamowi Bodnarowi niewygodne fakty. A może raczej wypomniał mu hipokryzję...
Premier Donald Tusk z premedytacją i uporczywie, od miesięcy nie wpuszcza dziennikarzy TV Republika na konferencje prasowe. Gdy w 2019 r. fotoreporter Gazety Wyborczej raz nie dostał akredytacji na „Sylwestra Marzeń” w TVP, ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar groził prezesowi Jackowi Kurskiemu odpowiedzialnością karną za tłumienie krytyki prasowej. Grzmiał, że „selekcjonowanie dziennikarzy” uderza w fundament demokratycznego państwa i ogranicza konstytucyjne prawa obywateli do informacji o działalności organów władzy publicznej
Premier @donaldtusk z premedytacją i uporczywie, od miesięcy nie wpuszcza dziennikarzy TV Republika na konferencje prasowe. Gdy w 2019 r. fotoreporter @gazeta_wyborcza raz nie dostał akredytacji na „Sylwestra Marzeń” w TVP, ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich @Adbodnar groził…
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) September 19, 2024