Komentując decyzję D. Tuska o odwołaniu członków Rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego (ISW), prof. Jan Żaryn wskazał na jej tło międzynarodowe. - W ramach tego, co nazywamy polityką historyczną niepodległego państwa, ISW próbował docierać do światowej opinii publicznej, także poprzez dyplomację i włączyć niejako w tę polską politykę zagraniczną temat dotyczący rozpoznania wiedzy historycznej o przebiegu II wojny światowej na ziemiach polskich, bo doskonale wiemy, że ta wiedza była, jest i pewnie - jak tak dalej pójdzie - będzie znacząco ograniczona – stwierdził w rozmowie z Niezalezna.pl historyk.
W sobotę szef KPRM Jan Grabiec poinformował o odwołaniu przez premiera wszystkich członków Rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego. Jak dodał, decyzja Donalda Tuska dotyczy także Instytutu De Republica, Instytutu Europy Środkowej, Instytutu Pokolenia oraz Instytutu Zachodniego. Zdaniem Grabca, działalność tych instytutów była krytykowana m.in. „ze względu na obsadzenie funkcji zarządzających i nadzorczych przez osoby wprost ze środowiska PiS, albo blisko z nimi związane”. Polityk nie wykluczył także całkowitej likwidacji wspomnianych placówek, wskazując na możliwą w tym zakresie decyzję premiera.
O ocenę decyzji Donalda Tuska i możliwe jej skutki portal Niezalezna.pl zapytał dotychczasowego członka Rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego prof. Jana Żaryna.
Nasz rozmówca przyznał, że nie zna „dokładnie” okoliczności odwołania Rady przez obecnych decydentów, ale – jak zaznaczył - „niewątpliwie można to traktować, jako sygnał, który też jest skierowany do naszego sąsiada, czyli do Niemiec”. – Sygnał, że obecne władze nie są aż tak zainteresowane wspieraniem ludzi, naukowców w tym przypadku, którzy stworzyli i przygotowali w ostatnich latach raport o ludobójczych działaniach III Rzeszy i o stratach, które obywatele II RP ponieśli z rąk okupanta niemieckiego – ocenił.
Dodał, że chodzi o straty „zarówno osobowe jak i materialne, niewyobrażalne na przestrzeni poprzednich wielu stuleci istnienia narodu polskiego”.
- Ten sygnał może być komentowany przez stronę niemiecką, jako rzekomy dowód na poprawę stosunków między Niemcami, a Polakami współcześnie, co jest oczywiście obrazem fałszywym, dlatego, że te relacje poprawiłyby się dużo bardziej, gdyby Niemcy zdecydowaliby się podjąć rozmowy, a nie wykręcali się jakimiś mniej lub bardziej słusznymi interpretacjami prawa międzynarodowego czy PRL-owskiego z tamtej niechcianej przez nas epoki
- wyjaśnił.
Zdaniem prof. Żaryna, decyzję premiera ws. ISW „trzeba rozumieć jako próbę obniżenia wartości tego, co było dziełem konkretnej grupy naukowców”. - Ja zresztą do niej nie należałem; ja jestem jak wielu Polaków beneficjentem znajomości raportu, ponieważ jego treść, a szczególnie wyliczenia z zakresu szeroko pojętej ekonomii historycznej są niezwykle ważne, ciekawe, pouczające, wzmacniające naszą wiedzę o skutkach II wojny światowej – tłumaczył, dodając, że „wiedza na temat tych rzeczywistych strat się Polakom należała”.
Odnosząc się do uzasadnienia decyzji Tuska przedstawionej przez szefa KPRM, jakoby odwołane przez niego rady instytutów były „powiązane z PiS”, Żaryn zastrzegł, że „poza Instytutem Zachodnim” nie ma „szczegółowej wiedzy dotyczącej ich składów”.
- Natomiast, jeżeli argumentem jest jakakolwiek sympatia polityczna, w tym wypadku do Prawa i Sprawiedliwości, a nie fachowość lub brak takowej, to bardzo źle świadczy nie tylko o panu Grabcu, ale też o tych, których on reprezentuje wypowiadając te słowa
- stwierdził historyk, podkreślając, że „autorzy raportu o stratach wojennych, którzy z prof. Janem Sztaudyngerem na czele stanowili główną część składu Rady ISW, to są wybitni uniwersyteccy naukowcy z różnych placówek”. - Taka próba podważania ich fachowości jest dosyć śmieszna – dodał.
Komentując polityczne tło sprawy, prof. Jan Żaryn zaznaczył, że na decyzję premiera „należy spojrzeć szerzej, ponieważ ISW był ważnym podmiotem także w relacjach międzynarodowych”. - To dotyczyło nie tylko stosunków polsko-niemieckich, ale poprzez te właśnie relacje, czyli problem zadośćuczynienia za straty, które ponieśliśmy w II wojnie światowej, także Instytut był powołany i wypełniał tę rolę – tłumaczył.
- W ramach tego, co nazywamy polityką historyczną niepodległego państwa, ISW próbował docierać do światowej opinii publicznej, także poprzez dyplomację i włączyć niejako w tę polską politykę zagraniczną temat dotyczący rozpoznania wiedzy historycznej o przebiegu II wojny światowej na ziemiach polskich, bo doskonale wiemy, że ta wiedza była, jest i pewnie - jak tak dalej pójdzie - będzie znacząco ograniczona
- podsumował prof. Jan Żaryn.
Rada Instytutu Strat Wojennych powołana została Zarządzeniem nr 321 Prezesa Rady Ministrów z dnia 2 grudnia 2021 r. w sprawie utworzenia Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego. W jej składzie znaleźli się eksperci w zakresie podejmowanej przez Instytut problematyki, współautorzy „Raportu o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945” oraz badacze wskazani m.in. przez Prezydenta RP i Marszałka Sejmu.
Rada pełni rolę organu doradczego i opiniodawczego, do którego zadań należą m.in. inicjowanie projektów badawczych, edukacyjnych, popularyzatorskich i wydawniczych oraz opiniowanie inicjatyw edukacyjno-popularyzatorskich, a także wniosków na rzecz podejmowania współpracy z innymi podmiotami.
1 września 2022 roku, w 83. Rocznicę wybuchu II wojny światowej na Zamku Królewskim w Warszawie miała miejsce oficjalna prezentacja raportu o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej
Raport był przygotowywany przez funkcjonujący od września 2017 r. (w kadencji parlamentu 2015-2019) Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Zespół, którym kierował poseł Mularczyk, przygotowywał raport dotyczący strat Polski poniesionych w wyniku II wojny światowej i wysokości odszkodowania dla Polski od Niemiec. Nad raportem pracowało ok. 30 naukowców - historyków, ekonomistów, rzeczoznawców majątkowych - oraz 10 recenzentów.
Przy wyliczaniu polskich strat wojennych i przygotowaniu raportu kluczową rolę odegrały archiwalne materiały zebrane przez Biuro Odszkodowań Wojennych - funkcjonujący w latach 1945-1947 organ, którego zadaniem była dokumentacja strat wojennych państwa polskiego oraz osób prywatnych - zarówno w granicach II Rzeczpospolitej, jak i na tzw. Ziemiach Odzyskanych. W kwestii straconych dóbr kultury i dzieł sztuki, autorzy raportu dysponowali bardzo obszernymi zestawieniami przygotowanymi przez Ministerstwo Kultury.