Ostatnie tygodnie mijają pod znakiem kolejnych likwidacji zagranicznych fabryk i firm w całym kraju. Tysiące obywateli tracę pracę, co powinno być wielkim wyzwaniem dla rządzących, szczególnie dla resortu rodziny, politycznej społecznej, ale w tym przypadku również... pracy. Minister z Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk skomentowała falę masowych zwolnień. Pracowniku, trzymaj nerwy na wodzy w trakcie tej lektury.
Na początku kwietnia Levi Strauss poinformował, że produkcja w jego zakładzie w Płocku, ostatnim w Europie, potrwa do połowy czerwca, a do końca listopada fabryka zostanie zlikwidowana. Decyzja ta oznacza, że zwolnionych zostanie 650 osób, czyli cała załoga, składająca się w większości z kobiet.
Początek stycznia przyniósł informację o postawieniu w stan likwidacji spółki FCA Powertrain Polska w Bielsku-Białej. Zwolnieniem grupowym objętych zostało blisko 470 osób, a zamknięcie produkcji ma nastąpić do końca roku 2024.
W lutym sąd ogłosił upadłość ostatnich zakładów produkcji porcelany na Dolnym Śląsku - fabryki "Karolina" w Jaworzynie Śląskiej. Zwolnienia mają objąć grupę prawie 200 osób.
Kilka dni temu media podały, że fiński gigant cyfrowy, Nokia, planuje zwolnić w Polsce ok. 800 osób w ramach przyjętego planu restrukturyzacyjnego.
W mediach społecznościowych pismo "Nowy Obywatel" wyszczególniło 20 firm, które w pierwszym kwartale 2024 r. ogłosiły likwidację lub ograniczenia zatrudnienia. Autorzy wpisu zaznaczają jednak, że "to tylko najbardziej liczne zwolnienia" i "te już potwierdzone", a przyszłość może przynieść również kolejne wielkie likwidacje i zwolnienia.
Pierwszy kwartał 2024:
— Nowy Obywatel (@NowyObywatel) April 9, 2024
- polski oddział Nokii - 800 osób do zwolnienia
- polski oddział Levi-Strauss - likwidacja zakładu, 650 osób do zwolnienia
- Eltwin w Stargdardzie - 71 osób zwalnianych, większość załogi
- Backer OBR w Stargardzie - 90 osób do zwolnienia
- Poczta Polska -…
Sytuację komentowała dziś na antenie Polskiego Radia minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
- Znaczna część z odbywających się w tej chwili zwolnień grupowych to są zwolnienia zapowiedziane, zgłoszone jeszcze w ubiegłym roku. Faktycznie tych zwolnień grupowych jest sporo - przyznała.
Zaznaczyła jednocześnie, że Polska pozostaje krajem z jednym z najniższych poziomów bezrobocia w Unii Europejskiej. Według ostatnich danych Eurostatu stopa bezrobocia w Polsce wyniosła w lutym 2,9 proc., tyle, ile w styczniu. Przeciętna stopa bezrobocia w krajach UE wynosi 5,9 proc.
Jak resort reaguje na obecne trzęsienie ziemi na rynku pracy? Dziemianowicz-Bąk zadeklarowała, że ministerstwo "uważnie się przygląda wszelkim procesom zwolnień grupowych" i je "monitoruje".
Jaką radę ma dla zwalnianych? Przypomniała o przysługującej odprawie pieniężnej. Zapewniła też, że resort pracuje nad "innowacyjnymi mechanizmami aktywizacji osób bezrobotnych".